Było kiedyś takie powiedzenie „Na złość Babci odmrożę sobie uszy”.
Dziś jest ono mało aktualne, gdyż wiele osób potrafi szczelnie zakrywać swoje uszy nawet w lecie. Nie oznacza to jednak, że zrezygnowaliśmy całkowicie z robienia na złość nie tylko babci, ale przed wszystkim swojemu zdrowiu i zasadom zdrowego rozsądku. Gotowi na kolejny odcinek z serii „Dandycore wkłada kij w mrowisko współczesnej mody, narażając się połowie Internetu?” Jeśli tak, to zaczynamy 🙂
Najgorszy wymysł współczesnej mody? – film
Dla mody trzeba się poświęcać
Pamiętam, jak około 10 lat temu nasze babcie i mamy pomstowały, że młode dziewczyny zakochały się w krótkich kurtkach, które znacząco odsłaniały okolice lędźwi. Na nic zdawały się upomnienia, że jest to prosta droga do przeziębienia nerek. Z drugiej strony pokoleniowej barykady padało stwierdzenie, że dla mody i dobrego wyglądu trzeba się poświęcić.
Dziś mało marek forsuje podobne rozwiązania, kurtki, ku zadowoleniu babć i mam, znacząco się wydłużyły. Natura jednak nie znosi próżni, więc kolejny powód do upominania pojawił się zanim mamy i babcie zdążyły otworzyć szampana. Albo nalewkę, bo to chyba bardziej by pasowało, a i dla zdrowotności lepsze.
Dwupółkulowy ubiór zimowy
Wyobraźmy sobie taką sytuację: zima, przystanek autobusowy pełen ludzi, godzina 8 rano i kilka stopni na minusie. Słonecznie, ale mroźnie, można by powiedzieć typowy obrazek widywany w jednym z polskich miast. Nic dziwnego, że mróz szczypie w policzki. Ale czy tylko w policzki? Wśród zmarzluchów opakowanych od stóp do głów szczelnie niczym ludziki Michelin można dostrzec także jednostki, które, by odpowiednio się prezentować na ulicznym wybiegu, w pogardzie mają tnące szpony mrozu. Można ich nazwać dwupółkulowcami. Na północnej półkuli znajdziemy duże czapy na głowach, szyje szczelnie opatulone szalikiem, wyzierającym z zapiętej kurtki czy płaszcza. Poniżej równika zaś panuje klimat umiarkowany, czego wyrazem są spodnie z dziurami i odsłonięte kostki noszone do niskich, sportowych butów.
Źródło: MyFavOutfits na Pinterest.com
Bo w pełni racjonalnego uzasadnienia dla takiego działania nie ma. Z powodu czego wiele osób uważa takie działanie za najgorszy wymysł współczesnej mody.
I wiem, że wyciągając w tym kontekście temat logiki narażam się na powtórkę sytuacji z filmu o 5 rozwiązaniach, które nie mają sensu, gdzie wiele osób odsądziło mnie od czci i wiary, pisząc, że nie znam się na modzie, i że jestem typowym dandysim chamem-prostakiem wylewającym jad na rzeczy, których nie rozumiem:
Prawda jest taka, że po wyłączeniu nadmiaru emocji i podejściu do sprawy na chłodno, analitycznie, zarówno jeśli idzie o poruszane w tamtym filmie kwestie, jak i temat dzisiejszego odcinka, można (od razu też zaznaczę, że „można” nie równa się „trzeba”) stwierdzić, że pewne modne działania kłócą się z logiką. I nie jest to wyjawianie jakiejś prawdy obiektywnej z którą każdy musi się zgadzać, ale zaproszenie do dyskusji, wymiany opinii i walki na poglądy, którą na Dandycore uważamy za bardzo wartościową, kiedy się dyskutuje z wzajemnym poszanowaniem.
Estetycznie i praktycznie? To możliwe!
Klasyczna moda męska (w przeciwieństwie do jej damskiego odpowiednika opartego na artyzmie i nieskrępowanej ekspresji) jest uporządkowana w tym względzie, że jest logiczna i pragmatyczna, tak jak sami faceci. Gdyby taka nie była, to by jej mężczyźni po prostu nie wymyślili. Z tego powodu tak powszechna w jej przypadku sezonowość, co objawia się w tym, że jedne fasony, tkaniny i rozwiązania są odpowiednie na daną porę roku, a inne nie. Zimą najważniejsze jest docieplenie się, by nie tylko nie odczuwać dyskomfortu, ale także nie narażać się na infekcje związane z wyziębieniem organizmu. I jakie rozwiązanie proponuje klasyczny męski pragmatyzm? Wysokie zabudowane buty, być może z futrzaną wyściółką, a do tego ciężki spodniowy materiał w postaci np. Tweedu czy denimu, oczywiście bez dziur. Nie lubisz klasyki? Nieformalne rozwiązania także występują w wersji zimowej, ot wystarczy wspomnieć trapery w stylu szóstek Timberlanda, albo wysokie sneakery, a w kwestii spodni mamy wykonane z grubej bawełny spodnie five pocket czy bojówki.
Wpis: Dandys, ty budrysie!
Skąd wzięła się moda na dziurawe spodnie i gołe kostki zimą?
Moda na dziurawe spodnie i gołe kostki zimą przybyła do nas z krajów, w których ta pora roku ma o wiele bardziej łagodny przebieg, aniżeli u nas. I o ile tam stosowanie tych rozwiązań nie wpływa drastycznie na obniżenie komfortu, tak u nas po prostu się nie sprawdza. I na nic nam się zda zabezpieczenie górnych partii sylwetki, kiedy ciepło spieprza nam dołem. A nie trzeba być orłem z fizyki, żeby wiedzieć, że w mroźny dzień to przy podłożu jest najzimniej.
W tym momencie mogłyby rozbrzmieć się głosy: Ale wy też zrobiliście materiał o podwijaniu nogawek, żeby ludzie nosili, a teraz ich za to hejtujecie!
Moment moment kowboje, wstrzymajcie konie. Zrobiliśmy o tym materiał, gdyż podwijanie nogawek:
- prezentuje się bardzo spoko
- jest praktyczne gdy nasze nieformalne spodnie są za długie
- nadaje całości wybitnie casualowego charakteru
Co do naszego filmu, to jest jeden detal, który mógł krytykom umknąć: Nie bez powodu nagraliśmy ten film w sierpniu. Kiedy. Było. 30. Stopni.
Dziurawe spodnie i gołe kostki, a kwestie zdrowia
Nie będziemy was straszyć tym, że od odsłaniania kolan i kostek zimą dostaniecie reumatyzmu, bo na ten moment nie ma zbyt wielu naukowych dowodów, które by to potwierdzały. Zachęcamy jednak do tego, by w walce o styl nie zapominać także o zdrowym rozsądku poprzez wybieranie sezonowo odpowiednich rozwiązań, jak np cięższe tkaniny i wysokie buty. Nadmierne odsłanianie ciała w mroźny dzień naraża nasze zdrowie na szwank. A jak wiadomo, zdrowie ma się tylko jedno i warto o nie dbać. Bo jak mawiał wielki współczesny poeta:
Z drugiej strony stwierdzić można, że zimnych dni w Polsce jest coraz mniej. Co prawda spędza to słusznie sen z powiek klimatologom, ale za to z pewnością cieszy maniaków odsłoniętego ciała.
Nadal jednak zdarzają się takie, w których temperatura spadnie grubo poniżej 10. stopni na minusie. Warto jest być na to przygotowanym poprzez posiadanie co najmniej jednej pary butów i spodni, które pozwolą swobodnie funkcjonować w takich właśnie temperaturach.
***
Czy widok dwupółkulowo odzianych ludzi w mroźny dzień przyprawia Was o szczękanie zębami? A może wręcz przeciwnie, jesteście wśród zwolenników odsłaniania ciała nawet przy ujemnych temperaturach? Niezależnie od przynależności zachęcamy Was do podzielenia się swoimi opiniami i doświadczeniami w komentarzach pod tym artykułem.
Jeśli jeszcze tego nie robicie, to zachęcamy do bycia z nami w kontakcie poprzez nasze kanały social media:
Subskrybuj dandysi kanał: http://bit.ly/SubujDandysa
Dandysi Fanpage: http://bit.ly/DandysiFB
Dandysi Instagram: http://bit.ly/DandysiIG
Dandysi Wykop: http://bit.ly/DandysiWykop
Team Dandycore: http://bit.ly/DandysiaGrupaFB
Jak i zajrzenia do naszej zakładki „Polecane”: http://bit.ly/DandycorePolecane w ramach której znajdziecie wiele ciekawych produktów, poprzez zakup których wspieracie dalszy rozwój dandysich miejsc w Internecie.
Serdecznie pozdrawiam w imieniu zespołu Dandycore,
Dawid
Na złość mamie a nie babci.
haha sama prawda!
Jestem szczerze pod wrażeniem, że tutaj ze zdrowym rozsądkiem potraktowano ten idiotyzm 😀 . Pamiętam w końcu jak autor chodził w polyestrowej marynarce w środku lata
Ja jestem akurat dwupólkulowcem(?!?). Nie jest mi bardzo zimno przez dziury na kolanach i niskie buty, wygląd jest dla mnie ważniejszy niż to żeby było mi troszkę cieplej, bo inny outfit drastycznie by mojego komfortu cieplnego nie zmienił. Wbrew temu co piszesz we mnie negatywne uczucia bardziej wzbudzaja ludzie ubrani na eskimosa. Nie zeby mi to przeszkadzalo, na ich tle moj outfit wyglada jeszcze lepiej. Btw. w skandynawii ktora klimat ma chlodniejszy od polski jeszcze wiecej osob chodzi w taki sposob ubranych.