Niezliczoną ilość razy powtarzałem, że jako bloger jestem niezwykłym szczęściarzem. Podczas gdy większość twórców musi samodzielnie borykać się z różnymi aspektami blogowania, ja mam przyjemność współpracować przy tworzeniu blogowych treści z wieloma świetnymi osobami, bez których zaangażowania, kreatywnych pomysłów i poczucia estetyki Dandy na pewno nie byłby tym samym blogiem. Dzisiejsza sesja jest kanonicznym wręcz przykładem synergii dającej efekt, który zdecydowanie nie pozostawia obojetnym. Miejsce – Bazylikę Św. Antoniego w Rybniku zaproponował Miłosz, właściciel firmy Lazar, która obstalowała głównego bohatera trwającej serii. Kadry, pięknie eksponujące dandysią szczegółowość skomponowanego przeze mnie zestawu, uchwycił niezastąpiony Maciej Gajdur. Ale ani bazylika nie miałaby szansy posłużyć za piękne tło, ani kadry nie zostałyby uchwycone, gdyby nie mój serdeczny kolega po blogu – Łukasz aka Outdersen. Konkretnie zaś chodzi o sesję, jeszcze konkretniej o zdjęcie z Place du Trocadero, które było swego czasu jednym z najczęściej udostępnianych w świecie internetowej męskiej elegancji 🙂
To w sumie dość zabawny zbieg okoliczności (żeby nie określić tego bardziej eleganckim mianem koincydencji 😉 ), że kolory, na które zdecydowałem się w ramach dzisiejszego garniturowego zestawu tak mocno korespondują z tymi zastosowanymi w przypadku bazyliki. Jak widać idealne dopasowanie kolorów bazowych nie jest jedynie domeną współczesnej wersji klasycznej męskiej elegancji. W detalach mamy czystą formę sartorialnego garnituru o klasycznych proporcjach, uzupełnionego granatowymi akcentami w postaci krawata bez podszewki wykonanego z grenadyny garza grossa (łatwość uzyskiwania dynamicznego węzła zaskakuje nawet zaprawionego w bojach wiązacza krawatów), korespondującej poszetki we wzór micropaisley, loafersów z frędzlami i prążkowanych skarpet przetykanych punktowo niebieską nicią. Jako że garnitur został wykonany metodą semi-bespoke, nożyczki zdobiące butonierkę są w tym przypadku nad wyraz na miejscu. Całość jest na wskroś garniturowa – wszystkie dodatkowe elementy subtelnie podkreślają czyste linie głównego aktora dzisiejszego spektaklu 🙂
Foto – Maciej Gajdur / Wro Street Fashion
Garnitur – Lazar MTM
Koszula – Massimo Dutti (podobne: Pier One, Seidensticker, Miler)
Krawat – Miler
Okulary – River Island
Wpinka – Em Mens’s Accesories
Poszetka – Massimo Dutti (podobne: Wólczanka, Vistula, Miler)
Szelki – Dostępne poprzez Allegro
Skarpety – Massimo Dutti (podobne: Vistula, Wólczanka, Massimo Dutti)
Loafersy – Massimo Dutti (podobne: Marvin&Co, Yanko, Loake)
Poprzednie wpisy z projektu „1na7” znajdziecie pod poniższymi linkami:
Stylowa inwestycja – letni, nieformalny garnitur
Jeden garnitur na siedem sposobów – #1 (kamizelka + spodnie)
Jeden garnitur na siedem sposobów – #2 (marynarka)
Jeden garnitur – siedem sposobów – #3 (marynarka + kamizelka)
I znowu fantastyczne dodatki. Całość super!
Dzięki, chodziło o zachowanie jak najczystszej linii i chyba się udało 🙂
Oj, oj, oj. Ten garnitur tak Ci przypadł do gustu, że coś czuję, że w Twojej szafie będzie dużo trupów, po której coraz mniej będziesz sięgał.
A coraz chętnie spoglądał za powtórzeniem zamówienia 🙂
Tak jak już wspominałem wielokrotnie, niezmiernie się cieszę, że nie spieszyłem się z realizacją tego zamówienia i bardzo dobrze przemyślałem wszystkie stylistyczne elementy. Efekt jest niezmiernie uniwersalny i jak na razie zaproponowany przeze mnie siedmioodcinkowy projekt cieszy się sporym zainteresowaniem. Kto wie, może kiedyś uda się zrealizować podobny już z innym, ale podobnie uniwersalnym garniturem 🙂
Pozdrawiam 🙂
Zdjęcia zjawiskowe! Wielkie brawa dla Maćka. Zestaw i model też 🙂
Piękny rybnicki krajobraz lat dzieciństwa 🙂
Garnitur równie piekny. Dodatki w punkt.