Typowy dandys żyjący w permanentnym niedoczasie – tylko on może opublikować wpis z zestawem skomponowanym z cięższych wełen na początku maja, kiedy to na ulicach można zaobserwować pierwsze oznaki “wyletnienia”. Na całe szczęście blogerów nie obejmuje typowa dla przedstawicieli świata mody sezonowość, efektem czego czas poświęcony na przygotowanie dzisiejszej sesji nie pójdzie na marne 🙂
Na początku lutego popełniłem wpis, w którym podjąłem polemikę z zasadnością reguły kategorycznie zakazującej łączenia ze sobą brązów i czerni (jeśli go przeoczyliście, to możecie się z nim zapoznać pod tym linkiem). Udało mi się w pełni osiągnąć zamierzony cel, jakim było włożenie przysłowiowego kija w mrowisko – wywołanie dyskusji i w efekcie zebranie wielu rzeczowych argumentów z obydwu stron barykady. W całej zabawie z blogowaniem chodzi głównie o inspiracje, a te w dużej mierze rodzą się z synergii zaangażowanej postawy autora i Czytelników 🙂
Dziś mam dla Was kolejną próbę zmierzenia się z zadaniem łączenia czerni i brązów. Kolory mamy te same, zestaw jednak w sposób znaczący różni się ich rozlokowaniem w ramach całości. W mojej opinii wyszło to lepiej niż za pierwszym podejściem. Jeśli uważacie inaczej, to jak zwykle formularz komentarzy jest do waszej dyspozycji – bardzo chętnie poznam Wasze zdanie w tej kwestii 🙂
“Dandy widzi nawet wtedy, kiedy wydaje Ci się, że nie” 😉
Foto – Adam Ptak
Płaszcz – David Beckham Modern Essentials
Okulary – bez metki
Golf – David Beckham Modern Essentials
Koszula – Massimo Dutti (podobna)
Pasek – Lion (podobny)
Spodnie – H&M (podobne)
Torba – Reserved (podobna)
Parasol – Pierre Cardin
Skarpety – Calzedonia (podobne)
Buty – Deichmann (podobne)
Dawid widzę że płaszcz zakupiony w poprzednim roku w H & M, a użytkowany jak zapowiadałeś intensywnie daje radę ? pozdrawiam
Dołączam do pytania o płaszcz. Jak dla mnie na zdjęciach wygląda tak jakby się już zaczął brzydko mechacić… ale wiadomo, obiektyw zawsze kłamie. Żeby się jeszcze poczepiać to dodam, że na drugim zdjęciu od góry, jak i na ostatnim kołnierz płaszcza podwinął się z jednej strony.
Zestaw oczywiście wygląda całkiem dobrze. Czarny golf tworzy ciekawe tło dla płaszcza. Ale ta biała koszula daje Tobie trochę… kapłańskiego wyglądu 🙂 Pozdrawiam.
jak patrzyłem, to te płaszcze już w sklepie się mechaciły, więc to i wąskie klapy mnie odstraszyły :/
Tkanina, z której zostały te płaszcze zrobione, już od samego początku przypominała nieco filc. Mój sprawuje się nadzwyczaj dobrze, użytkowany jest intensywnie i nie zmienił zanadto swej faktury. Kupując go wiedziałem, że nie jest to wyrób najwyższej jakości, ale nie miałem z tym problemu, bo primo kosztował mnie 14 złotych, secudno chciałem przetestować sobie w praktyce camel jako kolor na okrycie wierzchnie. Teraz, kiedy mam już pełne przekonanie, będę szukał lepszego jakościowo odpowiednika 🙂
Mam ten płaszcz i próbę łączenia z czarnym golfem wytrzymuje. Łamanie reguł prowadzi do budowania nowych reguł 🙂 Nie bardzo mi jednak podchodziło łączenie z szarymi spodniami. Zdecydowanie lepiej mi leży łączenie z cieplejszymi kolorami (ciemny brąz, bordo).
Co do jakości tego płaszcza to nie daję mu długiego życia. Może wytrzyma przyszły sezon. Nie narzekam, bo kupiłem w niezłej cenie wyprzedażowej.
Perspektywa wykorzystania ciemniejszych odcieni brązu wydaje się byc ciekawa, na pewno spróbuję 🙂
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
Urodziny ? Najlepszego 🙂
Szary i i Camel są kolorami , które zdecydowanie lubią się z czernią. Ten czarny golf w okolicy twarzy może nieco postarzać , ale dla niektórych osób , tak jak w tym przypadku jest to nawet korzystne. Zaintrygowały mnie spodnie to flanela, czy zwykłe wełniane kanciaki ?