Ulster – Płaszcz do zadań specjalnych

Wpis zawiera lokowanie produktów marki Zack Roman

Płaszcz do zadań specjalnych

Mimo że obecna zima raczej nie rozpieszczała entuzjastów chłodu, od paru dni mamy w końcu aurę wymagającą narzucenia na plecy czegoś cieplejszego od wiatrówki czy trencza. Przez wiele sezonów zaglądałem do różnych miejsc w poszukiwaniu eleganckiego rozwiązania na polski mróz, aczkolwiek do tej pory próby kończyły się bardzo różnie.

płaszcz do zadań specjalnych dawid tymiński zack roman ulster polo coat

Niedawno przy okazji drugiej edycji DandySales mogliście wylicytować mój płaszcz polo znany chociażby z wpisu Udane POLOwanie (w pewnym momencie zaczęło mi przeszkadzać, że płaszcz ten jest wyraźnie za duży w dość wypełnionych ramionach). Dyplomatkowe eksperymenty zaś, jakkolwiek owocne we wpisy, również nie zagrzały długo miejsca w szafie. Każdemu rozwiązaniu póki co brakowało „tego czegoś”, co spowodowałoby, że zostałbym z nim na dłużej. Brakowało mi jednak w szafie jasnego i zimowego, a co najważniejsze, ponadczasowego okrycia.

I wtedy trafił się on. Ulster z dawnych lat, choć zaprojektowany i wyprodukowany współcześnie.

płaszcz do zadań specjalnych

dragon polo coat ulster zack roman

Jest jedna cecha, która wyraźnie wyróżnia płaszcze Zack Roman – chodzi o dbałość o najdrobniejsze detale. Znajduje się tu prawdziwy dragon, dość różny od tego, do którego przyzwyczaiły nas sieciówkowe standardy. Świetne wrażenie robią również rzadko spotykane wywijane mankiety. Obszerne, dobrze umiejscowione kieszenie, wysoko położona kozerka, czy rogowe guziki dopełniają dzieła.

W dobie popularności puchowych kurtek skonstruowanie płaszcza na zimę, który wytrzyma silnie mroźne temperatury nie jest najprostszą sprawą. Widocznej na zdjęciach dwurzędówki nie trzeba nawet zakładać, żeby poczuć jej specyficzny ciężar. Uszyty na half canvasie ulster prezentuje się doprawdy potężnie, takki też jest w odczuciu, gdyż gramatura użytej tkaniny to aż 600g/mb tkaniny! Komfort cieplny zapewnia duży sztormowy kołnierz zakończony szerokimi klapami oraz długość sięgająca aż do kolan.

Tak spory i ciężki płaszcz mógłby być problematyczny przy intensywniejszym poruszaniu się. Na szczęście dzięki zastosowaniu kontrfałdy, czyli zespojonemu jedynie u góry i dołu materiałowi ułożonemu na zakładkę, schylanie się nie obciąża nadto ani pleców, ani samej konstrukcji. Równie pomaga długa szlica przebiegająca od dragona, w której można za pomocą trzech guzików dostosować głębokość wcięcia.

 

Z sesją zdjęciową oraz doborem stylizacji pod ten płaszcz wiąże się pewna anegdota. Gdy wraz z Adamem szukaliśmy odpowiedniego momentu, by rozpocząć dzień zdjęciowy, za każdym razem pogoda psuła nam szyki, czasami w dość gwałtowny sposób (na przykład 3 godziny czekania na przejście wielkiej ulewy). Zdarzyło się to tyle razy, że do ulstera przylgnęła łatka “płaszcza szamana”. Jak się potem miało okazać deszczolubnym był jakiś inny element mojej garderoby, gdyż po zmianie koncepcji udało nam się przeprowadzić zdjęcia bez problemu.

Postawiłem więc na stonowany, złączony paroma klamrami zestaw koordynowany. Bordowo-brązowy dział jest reprezentowany przez moją najbardziej charakterystyczną i lubianą melanżową marynarkę, jak i brązowe licowe brogsy. Dobrałem do nich elementy flirtujące wzorami z wysoką bazą, mianowicie krawat przyozdobiony wzorem ancient madder oraz poszetkę o podobnej palecie, jednak z innym wzorem – klasycznym, drobnym paisley. Jako że oba te dodatki posiadają w swej palecie sporo niebieskiego, koszula w błękitne paski okazała się najrozsądniejszym wyborem. Całości dopełniają rozkompletowane wełniane spodnie garniturowe w kratę księcia Walii, których jasnobrązowy kolor i delikatny pomarańczowy akcent pasują zarówno do reszty stroju koordynowanego, jak i do płaszcza.

Wiele wody w Odrze musiało upłynąć, żebym odnalazł prawdziwie klasyczne polo, które nie tylko pięknie wygląda, ale i świetnie leży. Odhaczenie tej pozycji na mojej liście przyjmuję z prawdziwą ulgą, a każdego z Was zachęcam do sięgnięcia po ten wyjątkowy klasyk (póki jeszcze jest dostępny!). Na zakończenie zaś mam do Was pytanie: gdybyście mieli wybrać jedną cechę, która musi być obecna w idealnym dla Was płaszczu, to która by to była?

Foto – Adam Ptak

Płaszcz – Zack Roman
Marynarka – Massimo Dutti
Koszula – Zack Roman
Okulary – Vintage
Krawat – Bows’n’Ties
Poszetka – Bows’n’Ties
Spodnie – Vintage
Buty – Yanko