Tak jak już wspominałem, większość uczestników targów, mimo bycia okutanymi w zimowe płaszcze, szczękała zębami z zimna. Ja jednak podczas trzeciego dnia targów nie zdecydowałem się na żadne wierzchnie okrycie i muszę przyznać, że wcale nie było mi niekomfortowo. Wykonana z tweedowego materiału marynarka jest dość ciepła, w pojedynkę jednak, narzucona jedynie na koszulę, nie dałaby rady stawić czoła apokaliptycznym włoskim ośmiu stopniom. Trzeba było zatem pomyśleć nad jakimś dociepleniem. Atmosfera Pitti skłoniła mnie do wyboru opcji najmniej standardowej.
Najstarsi czytelniczy górale pamiętają zapewne, że na początku swojej drogi bardzo często podejmowałem próby odwzorowywania na gruncie swojej skromnej garderoby dość skomplikowanych stylistycznie propozycji. Jedną z takich prób, które wzbudziły największe zainteresowanie, była moja wersja zestawu preppy, prezentowanego przez dwóch słynnych amerykańskich blogerów: Freda E. Castleberrego jak i Dana Trepaniera. Zestaw ów prezentował się następująco:
Źródła: fecastleberry.com / articlesofstyle.com
Jako że chęć zaprezentowania go Czytelnikom była bardzo paląca, postanowiłem uwiecznić go fotograficznie, nie zważając na to, że nie posiadam w swojej szafie ani porządnej tweedowej marynarki, ani tym bardziej klasycznej bluzy rugby, bez której nie ma co nawet myśleć o tym zestawie. Ale początkujący dandys wie przecież lepiej, traktując wspomniane braki nie jako przeszkodę, ale jako wyzwanie. A wtedy wychodzi właśnie coś takiego:
Uwaga! Materiał ma charakter poglądowy i zaleca się nie podejmowania podobnych prób na gruncie własnej garderoby.
Gust jest jak mięsień i tylko nieustanne ćwiczenie go pozwala nam stylistycznie doskonalić się i unikać początkowych błędów. Wiele osób zdecydowało się wyrazić pod rzeczonym wpisem swoją dezaprobatę dla moich nico zbyt “kreatywnych” poczynań i jestem im za to wdzięczny, gdyż dzięki temu po pewnym czasie zdecydowałem się przyznać im rację (a dokonałem tego w formie studium przypadku najgorszego zestawu dandyego). Kiedy jednak udało mi się w końcu pozyskać odpowiednie elementy, pokusa odwzorowania wspomnianych wcześniej inspiracji okazała się na tyle silna, że nie mogłem nie podejść do tematu raz jeszcze 🙂
Długo wahałem się, czy nie odpruć zdobiącego bluzę żółtego paska, ostatecznie jednak postanowiłem go zachować, gdyż bardzo dobrze zgrał się kolorystycznie z akcentami na poszetce i klubowym krawacie. Marynarka jest na wskroś nieformalna, co sprawia, że dobrze koresponduje jeansami z efektem postarzania. Ciemnobrązowe skórzane akcesoria dokładają kolejny wyrazisty brązowy akcent, ale ostatnio coraz bardziej przekonuję się, że ziemista paleta jest zdecydowania dla mnie 🙂
Ukazany na zdjęciach zestaw okazał się na tyle ciekawy w opinii redaktorów hiszpańskiej edycji magazynu GQ, że postanowili opublikować jego zdjęcie w zestawieniu najlepszych propozycji zaprezentowanych podczas trzeciego dnia targów. A jako że Maciej (Wro Street Fashion) przed wyjazdem powiedział mi, że bez publikacji na GQ mam się nie pokazywać, miałem niezłego “stresa”. Ostatecznie jednak się udało i jestem z tego powodu zadowolony 🙂
Jako że ten zestaw zdecydowanie należy do grupy “love or hate”, chciałbym abyście wyrazili się na jego temat w poniższej ankiecie:
Foto – Miłosz Panek
Fotoedycja – Adam Ptak
Marynarka – Massimo Dutti
Szalik – Lancerto
Koszula – Miler Menswear
Krawat – Brooks Brothers (vintage)
Poszetka – Lancerto
Okulary – prezent
Wpinka – Bytom
Bluza – bez metki (vintage)
Rękawiczki – stragan świąteczny
Torba – Sartolane
Jeansy – Petrol Industries
Skarpety – Massimo Dutti
Buty – Yanko
Partnerami mojego wyjazdu na Pitti Uomo 91 są:
Uważam, że ubrania zestawiłeś bardzo dobrze i wygląda to niby spójnie, jednak ja poprostu nie kupuję takiego połączenia. Rozpięta do granic możliwości bluza dziwnie się fałduje a węzeł na siłę próbuje się wydostać ;p Ja widziałbym zamiast tej bluzy jakąś kamizelkę z grubego materiału, ale to już byłby inny zestaw 😉 Marynarka za to jest obłędna, za każdym razem ślinię się na jej widok, jest cudownie nieformalna i idealnie trafia w mój gust
Pozdrawiam 😉
Jak to dobrze, że nie uznałem jej za zbyt dziadkową. Jak widać na zdjęciach poglądowych, w przypadku tamtych buz sprawa z krawatem miała się podobnie. Dzięki za rzeczową opinię!
Pozdrawiam 🙂
Tę marynarkę udało mi się ostatnio kupić nową z metkami na ebay-u – w bardzo dobrej cenie. Pojawiło się parę egzemplarzy outletowych w paru mniejszych rozmiarach, może jeszcze będą kiedyś. Jest bardzo ok, ale rozmiarowo mniejsza niż przeciętne slimy M.Dutti. Rozmiar 48 odpowiada praktycznie 46 itd.
Moim zdaniem ten żółty pas za bardzo przyciąga wzrok i odwraca uwagę od reszty sylwetki.
Pozdrawiam
Andrzej Kamiński.
P.S.
Żałuję że tę marynarkę odpuściłem swego czasu
Dość długo się zastanawiałem nad jego odpruciem, chęć skoordynowania kolorów jednak wygrała 🙂
Pozdrawiam 🙂
Nie podoba mi się. Dla mnie ten zestaw przypomina to co rozumiem pod określeniem “sprecatóra” – zestawienie niepasującego, brzydkiego elementu, byleby się odróżnić, pokazać coś innego. O ile dwa kołnierzyki jeszcze bym zniósł, o tyle ten żółty pas już zakwalifikował całość do sprecatóry.
Na całe szczęście na co dzień nie ulegasz tej chorej pogoni za czymś nowym, odróżniającym, nieważne jak ohydne i niepasujące by było. No ale jak ma ktoś dużo followersów i założy coś ohydnego to jest “sprezzatura” i “nowe trendy”.
Fajne buty, jak się zamsz zachowuje? Nowe czy już trochę noszone?
Bardzo sobie cenię, że udało się wokół bloga skupić osoby, które potrafią bardzo kulturalnie i rzeczowo krytykować moje poczynania (nie napiszę “konstruktywnie”, bo to byłby pleonazm) – bardzo za to dziękuję. Co do butów, to na zdjęciach widać ich stan po trzech założeniach. Gdybym miał coś szczególnego powiedzieć o tym konkretnym modelu, to na pewno to, że zamsz ma dość długie włoski. Sprawia to, że w zależności od ich ułożenia kolor jest mniej lub bardziej intensywny 🙂
A mi się dla odmiany podoba bardzo zestaw z żółtym pasem.
Czemu czarne rękawiczki? nie lepiej wyglądałyby czekoladowe?
Są czekoladowe 🙂
Jak dla mnie-petarda! Dobra preppy kompozycja, dobrze zrozumiane przez Ciebie odzwierciedlenie tego stylu w kreacji na sezon jesień/zima.
Nic dodać, nic ująć.
Mnie ujmuje Twoja szczerość, samokrytycyzm i dystans! Marynarka i krawat w moim odczuciu mistrzowskie!