Partnerem wpisu jest Multirenowacja.pl. Na hasło DANDYCORE otrzymacie 5% rabatu na cały asortyment sklepu.
Po niewątpliwym sukcesie wpisu o ekstremalnej renowacji zniszczonych zamszowych brogsów (wpis zanotował do dziś ponad 40 000 unikalnych wyświetleń) pojawiały się głosy, że jest zapotrzebowanie na analogiczny wpis dotyczący odświeżania skóry licowej. Jako że jestem osobą dbającą o posiadane przeze mnie rzeczy, to przez długi czas nie byłem w stanie znaleźć odpowiedniego delikwenta, który mógłby posłużyć za głównego bohatera takiego artykułu. Jak to zwykle bywa najlepszym scenarzystą jak i rekruterem okazało się w tym przypadku życie, w efekcie czego mogę w końcu zaprezentować Wam cały proces na konkretnym przykładzie.
Głowny bohater – jasnobrązowe licowe longwingi Massimo Dutti
Buty te stanowią pamiątkę po trzecim sezonie spędzonym na pracy w salonie MD we wrocławskiej Renomie. O ile zazwyczaj po półrocznych bojach w niekiedy ekstremalnych warunkach (jak np. noszenie ich przez sześć dni z zrzędu w czasie sezonowych wyprzedaży) dana para nie jest już przeze mnie tak intensywnie użytkowana, o tyle w tym przypadku sprawy potoczyły się innym torem. Dwie kolejne pary uniformowych butów okazały się wybitnie nieprzystosowane do moich stóp, w efekcie czego posługa pokazanych na zdjęciach brogsów wydłużył się o kolejne dwa sezony. Jak na prawie 1,5 roku sklepowego stażu trzymają się nadzwyczaj dobrze. By móc je odnowić, postanowiłem w ostatnich tygodniach ich nie oszczędzać. nosiłem je często przy najgorszych warunkach pogodowych, nie traktowałem ich pastą ani nie wypychałem prawidłami. Efekty widać na załączonych fotografiach – skóra jest mocno pofałdowana i przesuszona, co doprowadziło do powstania wielu rys i powierzchniowych uszkodzeń lica skóry.
Kiedy już miałem nad czym pracować, po raz wtóry już poprosiłem obsługę sklepu Multirenowacja.pl o patronat nad wpisem i pomoc w doborze odpowiedniego arsenału. Warto wspomnieć, że na hasło DANDYCORE otrzymacie 5% rabatu na cały asortyment sklepu, co pozwoli nieco obniżyć kwotę inwestycji w najlepsze kosmetyki do skór na rynku 🙂
Ostatecznie udało nam się skompletować potrzebny zestaw składający się z następujących specyfików :
- Regenerujące mydło do skór Avel
- Tłuszcz do skór Saphir Mink Oil
- Krem do skór Saphir Pommadier
- Dwa rodzaje pasty: Saphir Pate de Luxe oraz Saphir Medaille D’or
- Szczotka z naturalnego włosia
- Miękka bawełniana szmatka
Renowacja skóry jest czasochłonna i wymaga dużej dozy cierpliwości. Osobiście, zamiast wykonywania wszystkich czynności za jednym zamachem, polecam rozłożenie poszczególnych etapów całego procesu na kilka dni – taki zabieg nie tylko pozwala uniknąć zmęczenia, ale także daje lepsze efekty i skraca ogólny czas całej akcji. Przygotowując ten wpis nie mogliśmy sobie jednak na to pozwolić, dlatego też cały proces zajął nam jedno siedmiogodzinne posiedzenie. Na wstępie warto równiez wspomnieć, że działanie każdego z tych specyfików powinno być sprawdzane na niewidocznym kawałku skóry (np. języku). Dopiero po upewnieniu się, że efekt nam odpowiada, możemy zabrać się za aplikację produktu na całej powierzchni skóry.
1. Przygotowanie butów
Przed przystąpieniem do nakładania kosmetyków należy wykonać kilka czynności, które je do tego odpowiednio przygotują. Pierwszą rzeczą jest wyjęcie sznurówek – ich pozostawienie nie tylko uniemożliwiłoby nam równomierne rozprowadzenie kosmetyków na powierzchni buta, ale także moglibyśmy je przypadkowo ubrudzić kremem czy pastą. Następny krok to maksymalne, możliwe wyprostowanie powierzchni skóry, do którego to zadania najlepiej nadadzą się ciasno wypełniające wnętrze buta prawidła bądź (w opcji budżetowej) zmięte gazety. Na koniec etapu wstępnego pozostaje nam oczyścić powierzchnię skóry z kurzu i powierzchniowego brudu za pomocą szczotki z naturalnego włosia.
2. Czyszczenie skóry przy pomocy mydła
Jeśli tak jak ja nie oszczędzaliście skóry swoich butów, przed jej renowacją dobrze jest ją dogłębnie oczyścić. Do wykonania tego zadania najlepiej nada się mydło do skór z gliceryną, które uwalniając z porów skóry zalegający brud i resztki aplikowanych wcześniej kosmetyków, dodatkowo nawilży ją i przywróci jej miękkość. Standardowo mydło aplikujemy przy pomocy gąbki zwliżonej ciepłą wodą, okrężnymi ruchami nanosząc je na powierzchnię skóry do uzyskania piany. Następnie należy przepłukać gąbkę w czystej wodzie i przetrzeć nią powierzchnię skóry, usuwając w ten sposób pianę wraz z wydobytym na powierzchnię brudem. Jeśli skóra okaże się mocno zabrudzona, czynność można powtórzyć. Ja, by zintensyfikować czyszczące działanie mydła i skrócić nieco czas tego etapu, w tym konkretnym przypadku do aplikacji kosmetyku użyłem szczoteczki z naturalnego włosia (tak jak pisałem powyżej nie mieliśmy zbyt wiele czasu). Ogólnie jednak zalecam mniej inwazyjne aplikowanie go przy pomocy gąbki.
Jak widać po wodzie, w przypadku tych butów było co zmywać 🙂
Oczyszczone buty należy pozostawić na kilka godzin do samoczynnego wyschnięcia. By nie ryzykować uszkodzenia licowania, należy unikać suszenia ich przy źródłach ciepła (np. kaloryferach czy piecach). Gdy powierzchnia skóry będzie całkowicie sucha można przystąpić do zasadniczej renowacji.
Skóra pod wpływem mydła najprawdopobniej zmatowieje, ale w kolejnych krokach przywrócimy jej pierwotny blask 🙂
3. Tłuszcz do skór
By jeszcze mocniej nawilżyć i uelastycznić skórę warto potraktować ją tłuszczem do skór. Oprócz odżywienia skóry, zastosowanie tego specyfiku zwiększa jej odporność na wodę, co jest szczególnie pożądane w sezonie jesienno-zimowym. Tłuszcz ma charakter stricte odżywczy, warto więc wyposażyć się w wersję bezbarwną, by służyła nam do wszystkich posiadanych przez nas butów. Po zaaplikowaniu kosmetyku na całej powierzchni butów dajemy butom odpocząć. Przed przejściem do kolejnego etapu przecieramy powierzchnię bawełnianą szmatką (pozwala to zetrzeć ewentualny nadmiar tłuszczu).
4. Krem koloryzujący
Następnym krokiem będzie wyrównanie przebarwień, ubytków koloru i zarysowań za pomocą kremu Pommadier, który dodatkowo stanowić będzie dobrą bazę pod późniejsze nakładanie pasty. Najlepiej jest używać kremu w kolorze skóry (w ofercie znajduje się prawie 100 odcieni, więc jest w czym wybierać), jeśli jednak krem w odpowiednim kolorze nie jest dostępny, należy wybrać odcień o ton ciemniejszy. Po aplikacji kremu odstawiamy buty na dłuższą chwilę, następnie polerujemy ich powierzchnię bawełnianą szmatką.
5. Pasta
Przy pomocy bawełnianej ściereczki nakładamy na całą powierzchnię butów pierwszą warstwę pasty (zasady co do doboru koloru takie same jak przy kremie; nie polecam stosowania past bezbarwnych, gdyż mają tendencję do osadzania się białym nalotem w zagięciach skóry). Po odczekaniu stosownej ilości czasu możemy przystąpić do polerowania. Kolejne warstwy pasty nakładamy na twarde elementy buta (noski i ewentualnie pięty).
W przypadku moich butów nabrałem ochoty na przyciemnienie okolicy nosków, by podkreślić ich nieformalny charakter. W tym celu użyłem pasty w kolorze ciemnego brązu, która już po nałożeniu i wypolerowaniu kilku warstw subtelnie zmieniła wygląd moich butów.
Gdy zależy nam na czymś więcej aniżeli tylko zabezpieczeniu skóry i jej odżywieniu, warto przygotować sobie szklankę z możliwie jak najzimniejszą wodą. Niewielka kropla położona na warstwę pasty pozwoli przyspieszyć proces uzyskiwania tzw. lustrzanego połysku. Istnieją różne metody, ale z mojego doświadczenia wynika, że najlepsze efekty daje powtarzanie sekwencji: warstwa pasty – chwila odpoczynku – kropla wody – polerowanie bawełnianą szmatką. Przy końcu procesu mozna użyć nylonowej rajstopy bądź nieużywanej poszetki – materiał ślizgając się po powierzchni jeszcze mocniej ją wygładzi, przez co będzie ona lśnić.
6. Efekt
I voilà – po oczyszczeniu, nawilżeniu skóry i odpowiednim jej zaimpregnowaniu oblicze naszych butów zmieniło się na tyle, że nadają się one do ponownego noszenia. Przykład ten pokazuje, że nawet skóry nie do końca topowej jakości są w stanie wiele wytrzymać. Jak wiadomo lepiej jest zapobiegać niż leczyć, dlatego też zamiast doprowadzać skórę do momentu krytycznego o wiele rozsądniej jest regularnie o nią dbać. A wtedy będzie nam dobrze służyła i odwdzięczy się pięknym starzeniem się 🙂
Jeśli pod wpływem tego poradnika zechcielibyście wyposażyć się w zaprezentowany w nim renowacyjny arsenał, bądź uzupełnić swój stan posiadania o pasty, kremy bądź inne specyfiki do skór, razem z partnerem dzisiejszego wpisu, sklepem Multirenowacja.pl przygotowaliśmy dla Was specjalny rabat. Na hasło:
DANDYCORE
otrzymacie 5% zniżki na cały asortyment sklepu. Kod nie ma ograniczenia czasowego, więc warto z niego śmiało skorzystać.
Jak zwykle jestem niezmiernie wdzięczny za wszelkie formy wsparcia i promocji niniejszego artykułu, jeśli uznacie, że jest on tego wart. Dziękuję za uwagę i życzę udanych renowacji!
Dawid / Dandy
Autorem zdjęć jest Adam Ptak
Dawidzie czy ten tłuszcz przyciemnił skórę? Artykuł świetny, buty wyglądają rewelacyjne.
Jeśli już, to odrobinę. Przed użyciem kosmetyków warto sprawdzić ich działanie na niewidocznym skrawku skóry. W sumie warto to dopisać do artykułu, dzięki za zwrócenie uwagi i miłe słowa! 🙂
Z mojego doświadczenia, jeśli skóra jest licowa to tłuszcz potrafi przyciemnić o cały odcień.
Czy masz może jakieś filmy nagrane pokazujące poszczególne etapy tej renowacji? Chętnie bym obejrzał 🙂
Nie kręciliśmy w tym wypadku, ale nie widzę problemu, by nakręcić taki w przyszłości 🙂
Świetna sprawa, kosmetyki to podstawa w regeneracji, sam pielęgnuje buty skórzane i naprawdę potrafią wytrzymać sporo. Wiadomo taka auto sugestia że trzeba to robić regularnie.
Witam,
Czy taki sam proces można wykonać na sofie ze skóry ?
Czy usunie to drobne ryski od kocich pazurów ?
Serdecznie Pozdrawiam
Myślę, że nie powinno być z tym problemu. W razie wątpliwości zalecam maila do ekipy Multirenowacji ze zdjęciami uszkodzeń 🙂
Bardzo fajny wpis. Mam pytanie praktyczne. Kilka miesięcy temu złapał mnie ogromny deszcz i kompletnie przemokły mi buty. Po wysuszeniu okazało się, że skóra nabrała licznych nieestetycznych przebarwień w widocznych miejscach. Próbowałem wypastować dwiema pastami, najpierw jaśniejszą ale okazało się że nadal widać przebarwienia a potem ciemniejszą, ale efekt był jeszcze gorszy, bo się chyba te pasty ze sobą pogryzły. Masz może jakąś radę jak je uratować?
Tutaj najlepiej byłoby zastosować mydło, by zmyć te pasty. Jeśli przebarwienia nadal będą widoczne to istnieją dwie opcje – albo się z nimi pogodzić, albo przemalować buty.
Witam
A jak postępować ze świeżo kupionymi butami ??
Pozdrawiam
Andrzej
Polecam ten oto wpis: http://secondhanddandy.pl/2014/06/lustereczko-powiedz-przecie-czyli-rzecz-o-uzysiwaniu-lustrzanego-polysku.html
Ciekawy artykuł
Tylko te odnawiane buty to nie wyglądają na specjalnie zniszczone.
Po za tym jak zsumować koszta tych kosmetyków do obuwia to wystarczyłoby na kupno butów ze średniej pułki cenowej.
Te kosmetyki mają zastosowanie także przy regularnej pielęgnacji. A jeśli używa się butów o zbliżonych odcieniach, to można je stosować do wielu różnych par butów.
Czy sznurówki w tych butach są zielone? 😀 Czy to tylko przekłamuje zdjęcie? 😛
Pozdrawiam, jak zwykle świetny wpis!
Są niebieskie. Postanowiłem zaszaleć 😉
Świetne są! Gdzie je kupiłeś, jeśli można wiedzieć?
W punkcie 3. to nie jest tłuszcz do skór tylko renowator. To są 2 różne produkty.
Chyba jednak tłuszcz: http://multirenowacja.pl/tluszcz-do-skor-mink-oil-75ml-saphir-medaille-d-or.html
no proszę i są jak nowe 😀
Mam stare narciarskie buty, takie retro, na strychu przeleżały jakieś 60 lat i są suchutkie…jak mam je odnowić? Może coś poradzisz? Mogę podesłać zdjęcia ?
czy nadmiar tłuszczu lub pasty może jakoś uszkodzić skórę?
Po za butami włoskimi gdzie skóra jest przygotowana specjalnie chemią do dlugiego użytkowania reszta butow do 800zl to buty na jeden rok tzw. betony a nie skóra. Kazdy nowy but musi byc zrobiony po kupnie bo po roku to juz nie ma co ratowac. Ja tego typu buty smaruje 30 razy kremem do rak pelno tlustym jak na zgieciu but jest jak rekawiczka myje go dwa razy mydlem zeby zdjąć nadmiar tłuszczu z wierzchu susze i nakladam pastę urobioną ja plyn dzieki rozpuszczalnikowi do zmywania silokonu. Taką płynną paste wcieram 3 razy i po 30 min poleruje. Efekt końcowy but po roku nie ma śladów zagnieceń i jest jak skarpetka z gumy. Kurczy sie nienoszony i uklada po założeniu na nogę jakby byl z materialu. Trzeba owszem sie pobawić ze trzy dni ale tak zrobiony po kupnie sluzy jak but za 2tys.