Inżynier elegancji

LNKs04

Nie ma innej, równie ważnej dla klasycznej mody męskiej kategorii pojęciowej jak proporcja. To z niej wynika większość zasad, które zostały nam przekazane w pokoleniowej sztafecie, a które dziś uznajemy za elementy klasycznego kanonu. Dążenie do idealnego wyważenia proporcji pozwoliło wypracować konkretne wytyczne, których przestrzeganie nie tylko daje możliwość wpisania się w rzeczoną konwencję, ale także minimalizuje prawdopodobieństwo popełnienia rażących błędów. Samo pojęcie, choć ugruntowało się używać go w kontekście sztuki, ma wybitnie matematyczną proweniencję (jak np. w przypadku pitagorejsko-platońskiej teorii harmonii, opierającej się na trzech filarach: mierze, liczbie i, rzecz jasna, proporcji; stosowano ją m.in. do opisu rzeczy pięknych).

LNKd04

LNKg06

LNKg09

Im dłużej zagłębiam się w temat mody męskiej, tym bardziej przekonuję się jak bardzo matematyczna jest to dziedzina. I choć z boku może wydawać się ona opartą na zupełnie przedziwnych i bardzo subiektywnych zasadach estetyki, w istocie jest subtelna grą poszczególnych wielkości. Wystarczy przywołać kwestie wymiarów (szerokość klap, nogawek, stopień ogólnego dopasowania), czy stopień natężenia barw (określany np. w klasyfikacji Pantone za pomocą znaczników liczbowych), by przekonać się, że matematyczna natura rzeczy znajduje w tym przypadku swoje uzasadnienie. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że proporcję można rozumieć w szerokim sensie, tj. jako dopasowanie stroju do danej okazji, stylistycznej jednolitości poszczególnych elementów czy adekwatności do stylu życia noszącego. Przy takim założeniu, bez znajomości optymalnych w konkretnym przypadku proporcji nie ma mowy o dobrym ubiorze, który to przecież jest punktem wyjścia dla kreacji stylu (bo to, że nie istnieje realna możliwość wypracowania w pełni własnego stylu jest chyba sprawą oczywistą, nieprawdaż?).

LNKg01

LNKd05

LNKg07

LNKd06

LNKs03

LNKd02

LNKs02

Nasuwa się zatem pytanie, czy zredukowanie do minimum czynnika ludzkiego i zawierzenie w pełni liczbom jest kluczem do osiągnięcia stylistycznego sukcesu? Wszystkich zaniepokojonych poprzednimi akapitami pragnę uspokoić – bez człowieka, aktywnego użytkownika nawet najlepsze wyliczenia okażą się bezcelowe. Co więcej, to odwaga tych, którzy są bardzo dobrze zaznajomieni z obowiązującymi zasadami, pozwala im szukać innej, mniej standardowej drogi. Czasem takie wycieczki kończą się fiaskiem, czasem jednak potrafią przynieść efekty w znacznym stopniu rzutujące na dalszy bieg wydarzeń. Albert Einstein powiedział, że coś jest niemożliwe, dopóki nie znajdzie się ten, kto udowodni, że jest inaczej. I choć takich Einsteinów, którzy w pojedynkę byli w stanie zrewolucjonizować świat męskiej mody było niewielu, nie oznacza to, że nie warto próbować. Tak w skali makro, jak i mikro 🙂

LNKg11

LNKg04

LNKg05

PS: Po trzech latach od momentu zakończenia swej przygody ze studiowaniem prawa, udało mi się uzyskać dyplom licencjusza w zakresie Komunikacji Wizerunkowej. Chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim Wam, drodzy Czytelnicy, za zaangażowanie w różnego rodzaju projekty, które miałem okazję w ramach tych studiów zrealizować na blogu i w towarzyszących mu kanałach social media. Niektórzy mawiają, że wykształcenie, jak piwo, nie musi być pełne, ja jednak postanowiłem jeszcze postudiować, efektem czego przez dwa lata będziecie mogli spotkać mnie w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UWr mieszczącym się przy Moście Grunwaldzkim. Mam nadzieję, że na szlaku magisterskich eksploracji będziecie wspierać mnie równie chętnie 🙂

Serdecznie pozdrawiam,

Dandy

IMAG0981
Inżyniera nie ma, ale i tak jest… bardzo dobrze. No i okładka w bardzo bazowej wersji kolorystycznej! 😉

Foto – Adam Ptak

Garnitur – Massimo Dutti
Koszula – Szarmant
Krawat – bez metki
Poszetka – Poszetka.com
Okulary – River Island
Pasek – Lion
Torba – Sartolane
Skarpety – Calzedonia
Buty – Clarks