Zapraszam do zapoznania się z pierwszą odsłoną siedmioczęściowego cyklu, ukazującego mozliwości płynące z posiadania nieformalnego, trzyczęściowego garnituru. Żeby nie było za bardzo oczywiście, na pierwszy ogień poszło nie tak często spotykane połączenie wykonanych z tej samej tkaniny kamizelki i spodni.
Jeśli jesteśmy zwolennikami nienachalnie wyróżnianiającej się elegancji, to nie ma lepszego połączenia niż to zaprezentowane na zdjęciach. Podaż kamizelek w ofertach popularnych sklepów jest znikoma, a znalezienie kamizelki i spodni od kompletu graniczy z cudem. Z tego powodu jest to rozwiązanie, którym niewątpliwie można wyindywidualizować się z rozentuzjazmowanego tłumu elegantów. Taki sleevless suit świetnie sprawdzi się w sytuacjach, kiedy nie chcemy bądź nie możemy zdecydować się na pełny garnitur, ale nadal zależy nam na swego rodzaju nieco bardziej oficjalnym wyglądzie.
W ostatnim czasie zestaw kamizelka + spodnie nosiłem dość intensywnie i za każdym razem wzbudzał on zainteresowanie. Nawet opakowanie go tak neutralnymi dodatkami, jak klasyczne inspirowane modelem Clubmaster od Ray Bana okularami, minimalistycznym zegarkiem, licowymi tassel loafersami czy nieśmiertelnym białym koszulowym oksfordem nie ujmuje mu wyrazistości. Dobre jakościowo, klasyczne i sezonowo odpowiednie elementy męskiej garderoby mają jedną podstawową zaletę – są niezwykle uniwersalne. Dla zaprezentowanych spodni i kamizelki można by wymyśleć nieco bardziej ekstrawaganckich kompanów, którzy staraliby się skraść całe show. Jestem jednak przekonany, że nawet wtedy pierwszym skupiającym uwagę elementem byłby kamizelkowo-spodniowy uniform 🙂
Foto – Maciej Gajdur / Wro Street Fashion
Kamizelka i Spodnie – Lazar MTM
Koszula – Miler (podobne: Burton, Selected, Farah)
Zegarek – Daniel Wellington
Okulary – River Island
Parasol – Pierre Cardin
Torba weekendowa – Miler
Skarpety – Calzedonia
Buty – Massimo Dutti
Tak się zastanawiam – czy spodnie nie wyglądałyby może nieco lepiej, gdyby były minimalnie dłuższe (tak z 0,75-1,25cm)?
W przypadku spodni na szelki istnieje duża możliwość idealnego dopasowania ich długości. Tutaj mam je dość mocno podciągnięte, ale gdyby o wspomnianą długość popuścić szelkową gumę, to na pewno osiądą nieco niżej na butach.
Też mam wrażenie, że spodnie są kapkę za krótkie, ale rozumiem, że taki był zamysł twórczy :).
Te buty to nie są jakieś zwykłe, niewyróżniające się niczym loafersy…
Czy koszule Miler są aż tak gniotliwe? Ta wyglada na sfatygowaną.
Należy wziąć poprawkę na trzy godziny podróży busem w średnio wygodnej pozycji. To otwarty splot, więc pewne zagniecenia są nieuniknione.
Zaraz, zaraz. Czy to nie Poznań?
Tak, sesja została zrealizowana przy okazji służbowego wyjazdu do stolicy Wielkopolski 🙂
Niezbyt podoba mi się takie zestawienie. Kojarzy mi się z damskimi kombinezonami. Zbytnio wyszczupla Twoją i tak smukłą sylwetkę.
A mnie się ta stylizacja podoba… Nie wkładajmy wszystko w stereotypy… nogawki za krótkie? przy pełnym garniturze może, ale to jest luźna stylizacja więc jak dla mnie są ok. Jedynie co ja bym zmieniła to okulary, ale to rzecz gustu 😉