Zakazany owoc – podejście drugie.

Typowy dandys żyjący w permanentnym niedoczasie – tylko on może opublikować wpis z zestawem skomponowanym z cięższych wełen na początku maja, kiedy to na ulicach można zaobserwować pierwsze oznaki “wyletnienia”. Na całe szczęście blogerów nie obejmuje typowa dla przedstawicieli świata mody sezonowość, efektem czego czas poświęcony na przygotowanie dzisiejszej sesji nie pójdzie na marne 🙂

Na początku lutego popełniłem wpis, w którym podjąłem polemikę z zasadnością reguły kategorycznie zakazującej łączenia ze sobą brązów i czerni (jeśli go przeoczyliście, to możecie się z nim zapoznać pod tym linkiem). Udało mi się w pełni osiągnąć zamierzony cel, jakim było włożenie przysłowiowego kija w mrowisko – wywołanie dyskusji i w efekcie zebranie wielu rzeczowych argumentów z obydwu stron barykady.  W całej zabawie z blogowaniem chodzi głównie o inspiracje, a te w dużej mierze rodzą się z synergii zaangażowanej postawy autora i Czytelników 🙂

Dziś mam dla Was kolejną próbę zmierzenia się z zadaniem łączenia czerni i brązów. Kolory mamy te same, zestaw jednak w sposób znaczący różni się ich rozlokowaniem w ramach całości. W mojej opinii wyszło to lepiej niż za pierwszym podejściem. Jeśli uważacie inaczej, to jak zwykle formularz komentarzy jest do waszej dyspozycji – bardzo chętnie poznam Wasze zdanie w tej kwestii 🙂

WPIKc01

WPIKs02

WPIKp07Dandy widzi nawet wtedy, kiedy wydaje Ci się, że nie” 😉

WPIKp02

WPIKc07

WPIKp03

WPIKd03

WPIKc08

WPIKp06

WPIKs04

Foto – Adam Ptak

Płaszcz – David Beckham Modern Essentials
Okulary – bez metki
Golf – David Beckham Modern Essentials
Koszula – Massimo Dutti (podobna)
Pasek – Lion (podobny)
Spodnie – H&M (podobne)
Torba – Reserved (podobna)
Parasol – Pierre Cardin
Skarpety – Calzedonia (podobne)
Buty – Deichmann (podobne)