Nie raz powtarzałem, że w mojej opinii budowanie garderoby powinno bardziej przypominać maraton, niż sprint. Tylko rozsądne rozłożenie wysiłków, zarówno fizycznych, mentalnych jak i finansowych, jest gwarantem osiągnięcia pożądanego efektu (może nim być zarówno dobry wygląd jak i brak nietrafionych zakupów). Kiedy już przerobiliśmy solidne garderobowe podstawy, na których następnie mamy zamiar nabudowywać elementy charakterystyczne dla własnego stylu, nadchodzi pora, by wykonać kolejny, ważny krok. Tym krokiem będzie jeszcze większa maksymalizacja korzyści wynikających z jednokrotnego wydatku. W tym przypadku chodzi nam o konkret – nieformalny garnitur.
Jest jedna cecha, która sprawia, że nieformalny garnitur niezaprzeczalnie stanowi świetną stylistyczną inwestycję – chodzi tu o możliwość rozkompletowywania. Kupując taki garnitur tak naprawdę otrzymujemy produkt z typu 3 w 1 – garnitur jako całość, sportową, nieformalna marynarkę jak i parę nieformalnych chinosów. Jako całość sprawdzi się on podczas uroczystości wymagających dość formalnego ubioru, a marynarka i spodnie, jako tzw. “separates”, będą dobrze zestawiać się z innymi nieformalnymi elementami garderoby.
Podobne modele: Bytom, Suitsupply, Zack Roman
Pierwszego z dzisiejszych pierwszoplanowych aktorów zakupiłem w Massimo Dutti podczas ubiegłorocznych letnich wyprzedaży. Pochodzi z limitowanej kolekcji New York Fifth Avenue, w której można znaleźć o wiele bardziej klasyczny design, lepsze jakościowo tkaniny i bardziej zaawansowane metody produkcji (buty szyte goodyearem czy marynarki half-canvas) w stosunku do regularnej linii. Trafiło się idealnie, jak przysłowiowej ślepej kurze ziarno, gdyż został on zwrócony tuż przed ostatnim cięciem, efektem czego udało mi się go nabyć za 35% wyjściowej ceny. Biorąc pod uwagę jakość wykonania i stylistykę jest to jeden z najbardziej udanych łupów, jakie udało mi się w swojej czteroletniej karierze upolować.
Tkanina to typowo letnia, cienka wełna z pięcioprocentową domieszką jedwabiu, który nadaje głeboko granatowej tkaninie szlachetnego, subtelnego połysku. Nie jest to wełna typu fresco – splot tkaniny jest co prawda otwarty, ale nie na tyle, żeby dać radę w największe upały. Na wiosenne tempreratury jednak nadaje się znakomicie, gdyż garnitur wykonany jest bez podszewki w części korpusowej (od środka tkanina drukowana jest w szaro-granatową pepitę, co stanowi ciekawy detal), rękawy zaś od środka wyściełane są wiskozową rękawówką. Klapy rolują się na miękko, formalności odejmują nakładane kieszenie w formie dzbanka jak i koszulowe wszycie rękawów, co oznacza, że ramiona nie mają nawet szczątkowego wypełnienia.
Podobne modele – Suitsupply, Miler, Bytom
Drugi model kupiłem także około roku temu w Mango. Ze względu na brak ich stacjonarnego sklepu nie miałem mozliwości sprawdzić ich rozmiarówki i w ciemno zamówiłem rozmiar 46. Ku mojemu zdziwieniu garnitur okazał się na mnie za ciasny. Z powodu mocnego stopnia dopasowania świetnie spełnił oczekiwania Łukasza (w tym miejscu pragnę serdecznie podziękować mu za pomoc przy realizacji zdjęć jak i użyczenie częsci swojej garderoby) i ostatecznie został z nim na dłużej. I jak widać było przy okazji relacji z Gentlemen’s Walka służy mu dobrze w okresie wiosenno-letnim 🙂
Materiał to lekka mieszanka lnu i bawełny w proporcji 52/48%, co sprawia, że jest on idealną opcją na ciepłe letnie dni. Otwarty splot jak i zastosowana ćwierćpodszewka podnoszą komfort, zarówno ten noszenia jak i termiczny. W porównaniu do pierwszego modelu ten jest nieco bardziej formalny w kontekście rozwiązań konstrukcyjnych (szczątkowe wypełnienie ramion, cięte kieszenie z patkami), jednakże płócienny charakter tkaniny jednocześnie dość mocno tę formalność obniża.
Bazując na tych dwóch modelach, razem z Łukaszem stworzyliśmy dwanaście kompozycji, które pokazują możliwości wynikające z posiadania nieformalnego garnituru jako całości, jak i swobodnego rozkompletowywania jego elementów. By ułatwić zadanie wszystkim tym, którzy chcieliby odwzorować sobie przedstawione na zdjęciach propozycje, umieściłem pod każdym zdjęciem odnośniki do tych samych bądź podobnych produktów dostępnych do nabycia w sklepach online. Jako że obrazy w tym przypadku mogą wyrażać więcej niż słowa, bez zbędnego przedłużania zapraszam do zapoznania się z efektami pracy niezastąpionego w przypadku packshotowych ujęć Macieja 🙂
1. Tylko poważne propozycje
KOSZULA / KRAWAT / POSZETKA / KAMIZELKA / ZEGAREK / PORTFEL / BUTY
2. Casual Friday
KOSZULA / KRAWAT / POSZETKA / PASEK / BUTY
3. W stylu Pitti Uomo
GOLF / POSZETKA / PASEK / BUTY
4. Witaj w klubie
KOSZULA / KRAWAT / POSZETKA / DŁUGOPIS / SPINKI / SPODNIE / PASEK / BUTY
5. Green in between
KOSZULA / POSZETKA / OKULARY / PORTFEL / SPODNIE / BUTY
6. Mam tak po studiach w USA
KOSZULA / KRAWAT / SWETER / BUTY
7. Denim dobry na wszystko
KOSZULA / KRAWAT / POSZETKA / BRANSOLETKI / PASEK / BUTY
8. Prawdziwy mężczyzna różu się nie boi
KOSZULA / KRAWAT / POSZETKA / ZEGAREK / PASEK / SPODNIE / BUTY
9. Fifty shades of blue
KOSZULA / KRAWAT / WPINKA / POSZETKA / PASEK / ZEGAREK / BRANSOLETKA / BUTY
10. Casual weekender
KURTKA / KOSZULA / PASEK / BUTY
11. Mój tata jest prawnikiem
KOSZULA / AKTÓWKA / OKULARY / PASEK DO ZEGARKA / PASEK / BUTY
12. Sportowa elegancja
KOSZULA / KAMIZELKA / POSZETKA / PORTFEL / JEANSY / BUTY
Foto – Maciej Gajdur (Wro Street Fashion)
Pomoc techniczna i stylizacyjna – Łukasz Włodarczyk
Mam nadzieję, że dziesiejszy artykuł przekonał Was, że warto zainwestować w nieformalny garnitur. Jak zwykle czekam na Wasze opinie wyrażone w komentarzach. Jeśli znacie kogoś, komu ten wpis mógłby się przydać, to nie krępujcie się mu go podesłać bądź udostępnić w mediach społecznościowych. Niektóre z zamieszczonych przeze mnie linków to linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli wejdziecie przez nie na stronę sklepu i dokonacie tam zakupów, to ja otrzymam za to kilkuprocentową prowizję.
Dziękuję za uwagę i serdecznie pozdrawiam 🙂
Dawid
Pozostałe wpisy z serii “Kapsułkowa Garderoba”:
Bardzo dobry i inspirujący wpis!
Nieformalny garnitur prawie zawsze jest dobrym wyborem – dla przeciętnego zjadacza chleba to i tak Himalaje elegancji 😉 Super kurtka
Świetny wpis, ciekawe zestawy – to będzie jeden z moich ulubionych wpisów w tym miesiącu;)
Zawsze mnie bawi określenie “sportowa marynarka” – jaki sport prócz brydża i szachów można w tym uprawiać? 😉
Niemniej zestawienia bardzo eleganckie. Pozdrawiam
Krykiet, golf, jazda konna, żeglarstwo, wędrówki piesze, łowiectwo, sporty motorowe…parę innych jeszcze by się znalazło.
wędrówki piesze w marynarce? 😀 chyba po centrum handlowym. o sportach motorowych to już nawet nie wspominam 😉
nie mam chęci broń Boże tutaj robić flejmu, artykuł jest dobry i stylówa bardzo elegancka. polemizuję z językiem a nie z autorem 🙂
A czemu nie? Popatrz na zdjęcia z przełomu XIX i XX wieku. Całkiem sporo gentlemanów występuje tam właśnie w sportowych marynarkach 🙂
Oczywiście chodziło mi o wędrujących gentlemanów. Nawet w klimatach prawie-wspinaczkowych.
Pływanie synchroniczne:)
Pozwolę sobie przypomnieć, że jeszcze koło stu lat temu ludzie w większości dość nieufnie podchodzili do publicznego się obnażania i nawet na plaży dominowali panowie w jasnych garniturach, do tego mocno zabudowanych i nierzadko z kamizelką, a więc i sporty były bardziej “odziane”. A odpowiadając na pytanie, dorzucę: jazdę konną, taniec, golfa i krykiet. Mnie zdarza się jeździć na rowerze w rynsztunku.
O niee, nie widziałem tych komentarzy. Cóż, repetitio mater studiorum.
Witam Panie Dawidzie,
Pański wpis jest jak najbardziej ciekawy i inspirujący jednak chciałbym zwrócić się do Pana z jednym pytaniem, które może wydawać się dość naiwne, ale od pewnego czasu mnie nurtuje a do tej pory nie udało mi się na nie znaleźć jednoznacznej odpowiedzi. Chodzi mianowicie o brustasze a dokładnie o to czy jeżeli jest ona naszyta (tak jak w marynarce na zdjęciu nr 2) to czy wpływa to w sposób znaczący na formalność danej marynarki i co za tym idzie możliwość zastosowania jej lub nie w określonych sytuacjach.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Dzień dobry,
Nakładane kieszenie, czy to w postaci brustaszy czy kieszeni bocznych, obniżają formalność marynarek. Takie marynarki świetnie nadają się do noszenia na co dzień 🙂
Pozdrawiam,
Dawid
Bardzo mi się podoba.
Wiedziałem, że “mój ojciec jest prawnikiem” musi się tutaj znaleźć. 😀
Świetny wpis, chociaż zestaw na PU ma troszkę za mało pstrokatych kolorów 😉
Witam, trafilem tutaj dzieki wypok;)
Bardzo interesująca stronka, najbardziej przypadly mi do gustu promocje, jako ze sam nie mam okazji zbyt czesto rozglądać sie za okazjami po sklepach (wlasna dzialanosc strasznie absorbuje) to chetnie poczytalbym znow o jakichs wyprzedazach;)
Pozdrawiam.
Cieszę się, że się podoba. Zapraszam do obserwowania, wpisy wyprzedażowe będą pojawiać się dość regularnie 🙂
Wspaniałe zmiany!
W „Jak się ubrać na uczelnię?” zabrakło szczegółowych opisów do elementów tworzących zestaw. Obecna forma z odsyłaczami jest bardzo przyjazna dla początkujących oraz nie zmienia charakteru strony, do której już tak się przyzwyczaiłem.
Pozdrawiam.
Wzmianka o prawnikach pasuje 100% xD
Ale nie każdy Burak w czymś takim będzie mógł normalnie latać po mieście.
Witam!
Wpis jak zwykle świetny. Jakiś czas temu trafiłem na twój blog i tak mi się spodobało, że postanowiłem przejrzeć wszystkie twoje wpisy 🙂 Przyznam, że jestem neofitą- aczkolwiek, dzięki m. in. twoim radom, staram się grzechów typowych dla neofitów unikać. Chciałbym też prosić cię o radę. Wzorzyste koszule nie pojawiają się u ciebie zbyt często. Natrafiłem jednak na fajne zestawienie w wpisie Bohemian Rhapsody. Sam ostatnio dostałem taką koszulę: http://www.wolczanka.pl/koszule-meskie-lambert/koszula-lambert,id-70371 ale nie wiem z czym oprócz niebieskich/granatowych chino ją zestawić. Może podsuniesz mi jakiś pomysł ? 🙂
Pozdrawiam!
Witam,
Taka koszula będzie pasować do nieformalnych zestawień. Jej biel i błękit bardzo dobrze będa komponowały się z wszelkimi odcieniami beżu, z ciemnym denimowym indygo, z bordem jak i brązem 🙂
Pozdrawiam 🙂
Nosz… ze ja dopiero teraz trafiłem na twojego bloga:)
Lepiej późno niż wcale. Mam nadzieję, że zdecydujesz się zostać na dłużej 🙂
Steve Jobs i Mark Zuckerberg nie mają takich problemów w co się ubrać :-).
Nie wchodząc w zbytnie szczegóły bo wpis jak zwykle świetny, zastanawia mnie twoje zdanie na temat kołnierzy i ich formalności?
Czy uważasz, że zwykły spread byłby dobry np. na absolutorium? Jakiś poradnik czy szersza opinia?
Dziękuje i pozdrawiam!
Nie istnieje ścisła hierarchia formalności rodzajów kołnierzyków, gdyż powinno się je dobierać do kształtu swojej twarzy i preferowanych węzłów krawata. Z tego powodu nie widzę przeciwskazań do tego, by na absolutorium być zbrojonym w “zwykłego” spreada 🙂
Dobry wieczór
Przymierzałem się ostatnio do granatowego garnituru z SS z wełny Traveller.
Widząc te wszystkie zestawy gdzie wystepuje nawet jeans w tym przypadku by to chyba nie przeszło bo faktura jest dość gładka, choć z drugiej strony bez podszewki i z nakładanymi kieszeniami.
Czy dobrze to rozumuje czy się mylę?
Czy taki garnitur można jakoś koordynować? Gdzie materiał wygląda dość formalnie, a konstrukcja jest dość swobodna?