W ostatnim punkcie naszego sierpniowego objazdu zawitaliśmy do stolicy 🙂
Na zaproszenie Romana, znanego zapewne większości z Was jako Szarmant, zawitaliśmy w jego studio, które mieści się przy ulicy Poznańskiej. Nie od dziś wiadomo, że Roman jest niekwestionowanym królem tkanin i nie ma chyba w tym kraju nikogo, kto lepiej orientował się w nich tak dobrze (niech za dowód posłuży pokazana kilka zdjęć niżej ściana próbników). Oprócz tkanin jego specjalnością stały się także wnikliwe i real-time-marketingowe analizy ubioru osób publicznych, od celebrytów wizytujących charytatywne bale po polityków grających o najwyższą państwową stawkę. Jeszcze przed drugą turą wyborów, kiedy ich wynik był niepewny, zaoferował swoje usługi przyszłemu prezydentowi RP. Z tego co mi wiadomo jednak propozycja przeszła bez większego odzewu 🙂
Takiego nagromadzenia elegantów na balkonie Szarmanta nigdy wcześniej nie było 🙂
Karol jest znany ze swojego refleksu – gdy tylko zobaczył, że Malikowi wypadła poszetka, błyskawicznie ją podniósł 🙂
Roman, ze względu na swoje służbowe obowiązki, nie mógł nam towarzyszyć przez resztę dnia, ale na Placu Zamkowym czekali już na nas Mateusz, Jakub, Jan, autor bloga prowadzonego pod własnym nazwiskiem oraz Albert, czyli 4gentleman. Wzmocnieni stołeczną reprezentacją ruszyliśmy w miasto.
Wyjazd do stolicy pod dwoma względami był wyjątkowy. Po pierwsze nasz skład nie był stały i kolejni entuzjaści klasycznej męskiej elegancji dołączali do nas niemalże do samego końca. Po drugie, niczym u klasyka polskiej muzyki rozrywkowej “już pod koniec dnia”, do naszego grona postanowiły dołączyć także Julia i Julita, czym wydatnie podniosły estetyczny poziom całego przedsięwzięcia. I to tak, jak sami nigdy nie bylibyśmy w stanie 😉
Wieńczące nasz pobyt piwo z cała ferajną. Zdjęcie z mojego Instagrama 🙂
Foto – Maciej Gajdur/Wro Street Fashion
Jesli jeszcze nie zapoznaliście się z relacjami z naszych wcześniejszych wypadów w ramach GW on tour, możecie to zrobić, klikając w poniższe linki:
Gentlemen’s Walk on tour: Kraków
Gentlemen’s Walk on tour: Poznań
Dziękuję za możliwość przebywania w gronie tak zacnych i znakomicie ubranych dżentelmenów. Idea Gentlemen’s Walk już sama w sobie jest fantastyczna, a pomysł podróżowania z nią po kraju – wręcz rewelacyjny! Zapraszam częściej do Warszawy.
Pozdrawiam
Długo jeszcze trzeba sie uczyc panowie, długo. A na miano gentlemena trzeba zaslużyć codziennym postępowaniem.
Kobiety przy stole. A panowie sobie dmuchają śmierdzącym dymem (palą pewnie jakieś wyszukane wyroby tytoniowe, ale to nie zmienia faktu).
Na papierosa czy cygaro się wychodzi, a nie smrodzi niepalącym uczestnikom spotkania.
Kolega w różowych skarpetkach na głowę moze by jeszcze założył nogę?
Jak można kierować podeszwę buta w kierunku kogokolwiek? Na przeciwko siedzą kobiety!
Dziwię się im że nie zwróciły mu uwagi.
Shame!
Racja. Powiedzenie “Frak leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu” sprawdza się tutaj jak znalazł… Niestety. Ale trzeba przynajmniej przyznać plus za próby “bycia” gentlemanem. Chociaż Nikodem Dyzma u Dołęgi-Mostowicza też był “dobrze ubrany”…
Jak to wygląda?
Kiedyś będziemy się z tego śmiali, tak jak dzisiaj śmiejemy się z fryzur lat 80-tych. Facet musi spoglądać do przodu, a nie przebierać się jak clown.
…
Aha jeszcze jedno. Czy to że 9 na 10 osób na zdjęciach ma ulizane brody nie zastanawia Was?
Pozdrawiam. XIX.
Gdzieś mi to chodziło po głowie i nie wiedziałem jak opisać ubiór który zapada w pamięć, który z przyjemnością się ogląda i wspomina.
Wiem już na czy to polega.
Na umiarze.
Nie ma tu żadnego umiaru, jesteście przebrani, a nie ubrani.
Co kto miał to założył. Co mial to przyniósł.
Zegarki mechaniczne, krawaty, torby, kapelusze i czasem do tego łańcuchy wystające z kieszeni. Każdy z brodą czy pasuje czy nie.
Bransoletki na obydwu nadgarstkach….
Styl to wyczucie, styl to przeniesienia naszych uczuć i duszy na zewnatrz. A tu?
Jak na razie nie kupuję tego.
Kasowanie zdjęć nie jest rozwiązaniem.
Warto aby zostaly na blogu i widniały jako przykład czego robić nie należy. Nich przekaz edukacyjny z tego zostanie.
Zakrywanie oczów okularami słonecznymi podczas rozmowy jest po prostu niekulturalne. Nie chciałbym rozmawiać z takim Rozmówcą.
https://www.youtube.com/watch?v=V7vOThSdLVc –> “5 zasad noszenia okularów przeciwsłonecznych z klasą – Czas Gentlemanów”
Pozdrawiam, Adam.