Może brzmieć to dziwnie, ale każdy kreatywnie działający człowiek jest po troszę złodziejem.
Na zakończonym niedawno Blog Forum Gdańsk edną z najbardziej wyczekiwanych prelekcji była ta autorstwa Austina Kleona, amerykańskiego blogera, autora książek dotyczących kreatywności, ale przede wszystkim twórcy tzw. zaciemnionych wierszy (black-out poems). Nigdy wcześniej nie spotkałem się z twórczością Austina, dlatego też jego prezentacja, ukazująca metodologię jego artystycznego działania wciągnęła mnie od samego początku nie tylko ze względu na angażujący styl prowadzenia narracji. Mówił on bowiem o dość specyficznym, będącym nieco w kontrze do ogólnie obowiązującego paradygmatu podejściu do roli współczesnego autora, które można by lakonicznie streścić w jednym zdaniu:
Sztuka to kradzież, a każdy artysta jest złodziejem
Koncepcja ta zakłada, że nie istnieje możliwość wymyślenia czegokolwiek innowacyjnego i w pełni oryginalnego w oderwaniu od twórczego środowiska, w którym znajduje sie autor. Każdy twórca w procesie kreatywnym dokonuje kradzieży pomysłów, kwestią jest ich późniejsze wykorzystanie – prawidłowe zakłada twórcze ich przetworzenie, wzbogacenie, nadanie personalnego sznytu a tym samym nowej wartości, nierawidłowe kończy się imitacją i zwykłym plagiatowaniem. Niestety prelekcja z BFG z nieznanych mi przyczyn nie jest dostępna na Youtube, ale w podobnym tonie utrzymana jest zamieszczone poniżej wystąpienie w ramach TEDx
Pomysł na prezentowany dziś zestaw podwędziłem od Outdersena, który jak nikt inny w polskiej blogosferze potrafi bawić się bazową paletą granatów, szarości i bieli, tworząc z niej zgrane co do najmniejszego detalu i nienudne kompozycje. W podobnym anturażu spędził on drugi dzień pobytu w Sopocie w ramach imprezy Acer At Sea, w której także miałem przyjemność wziąć udział. To bardzo proste i do bólu włoskie połączenie wywarło na mnie piorunujące wrażenie i wiedziałem, że będę muusiał je odtworzyć. Z pewnymi drobnymi modyfikacjami, bo przecież chodzi tu o stworzenie czegoś swojego 🙂
Jedynym w pełni identycznym elementem jest krawat, gdyz jest to dokładnie ten sam model z oferty amerykańskiego sklepu Bows’n’ties. Granatowe paski na tle szarości to całkiem uniwersalna krawatatowa opcja, nie dziwi więc, że obaj, niezależnie od siebie, się na nią zdecydowaliśmy (Polecam go, bo jest dość szeroki jak na knita, dobrze się wiąże i trzyma dynamiczny węzeł – obecnie kosztuje niecałe 10 dolarów, co jak za krawat z naturalnego materiału jest ceną przystępną. W moim przypadku z wysyłką nie było żadnych problemów 🙂 ). Marynarka jest o ton jaśniejsza, koszula jest nie szara, a niebieska i wykonana z materiału denimopodobnego, poszetka ma grochy, monki są licowe i nie zdecydowałem się na gołą stopę.
Co by dopełnić klamry spinającej ten zestaw z propozycją Łukasza, postanowiłem założyć go na wyjazd do Poznania w ramach naszego projektu “Gentlemen’s Walk on tour”. Całość w malowniczej scenerii poznańskiego sttarego miasta nabrała zupełnie nowego znaczenia. Dzieło kradzieży nie kończy się na mnie, gdyż tym zestawem zainspirował się z kolei nasz Łukasz, który postanowił odwzorować go podczas następnego wyjazdu do Warszawy 🙂
Foto – Maciej Gajdur/Wro Street Fashion
Marynarka – Massimo Dutti
Koszula – Massimo Dutti
Krawat – Bows’n’ties
Poszetka – bez metki
Wpinka – Bytom
Zegarek – Daniel Wellington
Pasek – Massimo Dutti
Spodnie – H&M
Skarpety – Szarmant
Buty – Shoeppassion
Widać, że warto było być na Blog Forum Gdańsk 😀
Prelekcja Austina była jednym z wielu powodów, dla których warto było tam być 😉
Czy Ty jeszcze zakładasz coś z secondhandu ?
Pojawiło mi się w głowie dokładnie to samo pytanie
Tak, przedstawione dziś spodnie są z secondhandu 🙂
Nie wierze…
Hmmm, z secondhandami jest tak że na początku przygody z modą można się tym ‘zachłystnąć’ ale później okazuje sie ze sa to rzeczy ktore w szafie zagoszcza przejsciowo, do momentu kupienia czegos lepszego w sklepie. Ja juz tam nie zagladam, wydaje mi się to obleśne i aktualnie mam wrażenie że nic ciekawego tam nie znajdę i wizyty w tych sklepach to strata czasu.
Jedno z połączeń, które lubię stosować latem. Jasny krawat na ciemniejszym tle, które tworzy koszula. Ten model spodni z H&M, też mam w swojej garderobie. Kolorystycznie wyglądają bardzo dobrze, ale ich konstrukcja trochę mnie zawiodła. W pewnych miejscach mają zbyt wiele materiału co sprawiało, że się nienaturalnie marszczyły. Po naniesieniu przez krawcową poprawek lepiej się je nosi. Całość jak najbardziej do mnie przemawia – nosiłbym bym.
Jak powiedział Picasso “Dobrzy artyści kopiują. Wielcy artyści kradną”.
Przytaczam ten cytat dla młodzieży. Czytajcie klasyków, uczcie się od najlepszych. Nie dajcie się zwieść mądrościom z drugiej ręki, sprzedawanym na t-shirtach przez “wannabe” artystów z internetu.
E tam, kradzież. To się nazywa: inspiracja.