Przy okazji sierpniowego wypadu do Krakowa w ramach “Gentlemen’s Walk on tour” musieliśmy stawić czoła apogeum letniej fali upałów. Co prawda męska elegancja przewiduje w takich przypadkach zastosowanie marynarek z lekkiej bawełny, lnu, bądź wełnianego tropiku, ale biorąc pod uwagę także trudy podróży postanowiłem zrezygnować z takiej blokującej transpirację całego korpusu warstwy. Mimo że kiedyś zdarzało mi się nosić krawat tylko z samą koszulą, obecnie nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, dlatego też w ramach obecnego zestawu zdecydowałem się na kamizelkę.
Wszystko jest oczywiście kwestią odporności na ciepło, ja mam to szczęście, że całkiem nieźle znoszę nawet największe upały – kiedyś, jeszcze w erze dalece przedblogowej zdarzało się latem biegać po mieście w poliestrowych marynarkach, totalnie bez dyskomfortu. Dziś już nie jestem takim masochistą, minimalizuję ilość sztucznych materiałów w mojej garderobie, by móc cieszyć się właściwościami naturalnych tkanin. Kamizelka ma tę niewątpliwą przewagę nad marynarką, że nie zasłania okolic pach, które najbardziej podatne są na pocenie i w efekcie odprowadzają najwięcej ciepła.
Moja letnia garderoba cierpiała dość mocno na brak w miarę neutralnych, dobrze oddychających spodni (twillowa bawełna nie za bardzo nadaje się do noszenia przy temperaturach 30+). Z pomocą przyszedł niezawodny w temacie spodni H&M, w którym udało mi się znaleźć widoczny na zdjęciach granatowy model, wykonany w stu procentach z luźno tkanego lnu. Nie wiem jaki jest tego powód, ale żaden z oglądanych przeze mnie modeli nie miał prosto zaprasowanych kantów, a skręcająca z tego powodu nogawka jest jedną z najbardziej denerwujących w przypadku spodni rzeczy. Na szczęście przeprasowanie nogawek przez cienki ręcznik (nie powinno się prasować lnu bezpośrednio żelazkiem, gdyż może to skutkować późniejszym nabraniem przezeń sztucznego połysku) pozwoliło przesunąć kant na odpowiednie dla niego miejsce.
Foto – Maciej Gajdur/Wro Street Fashion
Kamizelka – H&M
Koszula – Massimo Dutti
Krawat – Bows ‘n’ Ties
Okulary – River Island
Torba – House
Bransoletka – H&M
Spodnie – H&M
Skarpety – Szarmant
Buty – Massimo Dutti
+50 punktów za skarpetki w letnim zestawie. Wreszcie ktoś przełamał kopiowanie tej włoskiej tandety w Polsce 😉
Nie mam nic przeciwko noszeniu butów na gołą stopę (bądź używaniu niewidocznych stopek), ale dla mnie jest to rozwiązanie średnio wygodne i to delikatnie rzecz ujmując.
Z tym też się zgadzam.
Zaś tak ogólnie nie potrafię tego do końca racjonalnie wyjaśnić – gdy widzę faceta w marynarce, krawacie i eleganckich butach… bez skarpetek, to mnie po prostu zbiera się na uśmiech. No naprawdę, jaki jest w ogóle cel niezałożenia skarpet w takiej sytuacji? Szpanowanie gołymi męskimi kostkami czy owłosioną nogą, gdy nogawka się lekko podwinie?
Argument termiczny idzie do kosza, skoro jest krawat i marynarka.
Do tego dochodzi to, o czym napisałeś – ogólny komfort osobisty w wypadku styku gołej spoconej stopy ze skórą buta.
Chyba secondhand dandy zamierza zmienić nazwę bloga na Siecówka dandy. Stylizacja bardzo modowa, mało dandy i brak w niej polotu. Specjalistą od bieżących kolekcji w sklepach pozostaje Mr Vintage. Jakoś wolałem kiedy prezentowałeś stylizacje zbudowane w oparciu o rzeczy wyszukane w secondhandach. Pozdrawiam serdeczenie!
O pardonsik – w “szpyrmeksach” bardzo często można trafić na sieciówki, a akurat H&M przewija się w nich chyba najczęściej.