Wymuszona zmiana

Są takie dni, kiedy wszystko idzie nie tak, jak powinno. Zazwyczaj też przydarzają się one wtedy, kiedy najmniej byśmy sobie tego życzyli. Ja taki dzień zaliczyłem w ostatnią niedzielę.

Gent Vol5-68

Gent Vol5-74

Gent Vol5-69

Gdyby to jeszcze była zwyczajna niedziela, to pewnie jakoś specjalnie bym się tym nie przejął, bo nie mam w zwyczaju psuć sobie dobrego samopoczucia drobnostkami. Ale akurat właśnie na 12. lipca zaplanowaliśmy piątą już edycję naszego Gentlemen’s Walka i jak zwykle chciałem, by wszystko było dopięte na ostatni guzik.

Gent Vol5-70

Gent Vol5-73

Gent Vol5-75

Pierwotnie przedstawiony na zdjęciach zestaw miał nawiązywać do typowej dla letniej edycji targów Pitti Uomo konwencji włoskiego uniformu, składającego się z kilku kluczowych zawodników: lekkiej, sportowej marynarki, wykonanej z lnu, cienkiej bawełny, wełnianego hopsacku bądź tropiku, denimowej, acz nieco bardziej formalnej od kowbojskiego pierwowzoru, koszuli, lekkich, wsuwanych na gołą stopę butów oraz białych spodni.

Ze względu na zdenerwowanie i pośpiech, wynikające ze złego oszacowania ilości czasu potrzebnego na poranne przygotowanie, przy wchodzeniu do windy (której używanie sprawia mi wiele dziecięcej wręcz frajdy, gdyż przez ostatni rok mieszkałem na piątym piętrze, na które dostać się można było jedynie schodami) nie zauważyłem, że jej drzwi zostały świeżo nasmarowane. Chwila nieuwagi przy otwieraniu drzwi, wćisnięcie przycisku “parter”, i zjazd w dół ze świadomościa, że może da się nie złapać wielkiego opóźnienia. To wszystko jednak tylko po to, by w połowie drogi zorienować się, że tuż nad prawym kolanem wykwitła średnio malownicza, oleista plama, która skutecznie wyautowała z gry zawodnika w białym trykocie. W czasach szkolnych, praktycznie do zakończenia liceum grałem dość intensywnie i z sukcesami w nasz narodowy sport – dlatego własnie, używając piłkarskiej nomenklatury, nazwałem “wymuszoną zmianą” (ewentualnie można by użyć także określenia “zmiana z konieczności”)

Gent Vol5-76

Gent Vol5-79

Jedynym sensownym w tamtym momencie (gdyż działałem ppod wppływem chwili) substytutem, dającym dostateczny kontrast dla koszulowo-marynarkowego tandemu okazały się chinosy w kolorze atramentu. Mimo że kupiłem je w grudniu, to do tej pory nie miałem zbyt wielu okazji, by je ponosić, głównie dlatego, że ich szerokość w okolicach łydek nie za bardzo mi odpowiada. Próbowałem zamarkować nieco tę bolączkę zaprasowaniem na nich kanta, ale okazało sie to rozwiązaniem dośc połowicznym, gdyż po kilku godzinach noszenia spodnie opadły nieco i zapreznetowały ten mankament w pełnej okazałości (patrz dwea zdjęcia wyżej). Mam nadzieję, że przedstawione przeze mnie uzasadnienie będzie dostateczna rekompensata waszych negatywnych wrażeń estetycznych 😉

Na koniec nie sposób pominąć przecudnej urody napastnika w postaci granatowego knita, który to jest wyrazem gospodarskiej wdzięczności Romana aka Szarmant za wizytę złożoną w jego studiu. Nieformalny krawat w tonacji granatu, przetykany subtelną biała nitką stanowi rozwiażanie nie tylko wyrózniające się, ale również niezwykle uniwersalne. Zestawienie go z białą koszulą pozwoli mu wybrzmieć w pełnej krasie, ale na to przyjdzie pora kolejną razą 😉

Gent Vol5-78

Jak już zdążyłem wspomnieć dzisiejszy wpis stanowi przedsmak tego, co w najbliższych dniach pojawi się na łamach bloga, tj. relacji z piątej już edycji wydarzenia o nazwie Gentlemen’s Walk!

Inicjatywa prężnie nam się rozwija, tworzą ją ludzie niezwykle kreatywni, kipiący ciekawymi pomysłami i aktywni także na polach niezwiązanych z modą, i to dzięki ich zaangażowaniu udało się stworzyć tę pionierską w skali kraju inicjatywę. Kto nie idzie jednak do przodu, ten się cofa, dlatego też postanowiliśmy wykonać kolejny krok na drodze ku popularyzacji męskiej świadomości ubioru i wyrażaniu nią radości z wiedzionego w męski sposób życia. Niezliczoną ilośc razy pisaliście do nas z zapytaniem, czy istnieje możliwość zorganizowania podobnych wydarzeń w innych miastach.

Panie i Panowie, mam dziś ogromną przyjemność ogłosić, iż w najbliższym miesiącu Gentlemen’s Walk wychodzi poza ramy Wrocławia i tworząca go ekipa odwiedzi trzy ważne dla mody męskiej w Polsce miasta: Poznań, Kraków i Warszawę. Wszystkich chętnych do wzięcia udziału w tych spotkaniach, jak również chcących wspierać ich ideę zapraszam do dołączenia do facebookowego wydarzenia pod tym linkiem:

Gentlemen’s Walk on tour!

jak również udostępniania go i zapraszań doń znajomych.

Na koniec zostawiam was z małą próbką wideorelacji, ktróra wraz z resztą materiału pojawi się na blogu w najbliższych dniach 🙂

Pozdrawiam,

Dawid 🙂

Gent Vol5-80

Foto – Maciej Gajdur (Wro Street Fashion)
Video – Rafał Ogrodowczyk (Chaos [REC]), Seweryn Odalski (Parcie na Szkło)

Marynarka – Massimo Dutti
Koszula – Massimo Dutti
Krawat – Sklep Szarmant
Poszetka – bez metki
Okulary – River Island
Zegarek – Daniel Wellington
Bransoletki – Trashness
Spodnie – Massimo Dutti
Buty – Massimo Dutti