Czyli historycznych inspiracji ciąg dalszy 🙂
Tym razem ubraniowy wehikuł czasu Dandyego przenosi nas w czasy międzywojnia, kiedy to, korzystając z powszechnie dostępnych zachodnich wzorców, rodziła się polska elegancja w nowoczesnym wydaniu, niestety tylko po to, by po dwudziestu latach zostać zarżniętą przez jedyny słuszny ideologicznie system polityczny. Czasów rozkwitu polskiego rzemiosła ubiorowego, zwłaszcza szewstwa, które zyskało sobie światową renomę (popularne było twierdzenie, że po garnitury jedzie się do Londynu, po koszule do Paryża, a po buty do Warszawy). Czasach, które w myśl chińskiego pozdrowienia, na pewno można by zakwalifikować jako ciekawe 🙂
Bazując na retronowoczesnej konwencji, postanowiłem spróbować swoich sił w corocznej akcji zwanej Movember, organizowanej przez organizację o tej samej nazwie. O co chodzi? O zapuszczenie wąsów w przeciągu listopada, a celem ma być zwiększenie świadomości dotyczącej problemów zdrowotnych mężczyzn, z głównym naciskiem na raka prostaty. Muszę przyznać, że oprócz poczucia zaangażowania się w szczytną akcję, zapuszczenie wąsów dało mi całkiem sporo frajdy – to wyczekiwanie momentu, w którym będzie można już je podkręcić i satysfakcja wypływająca z tej właśnie czynności. Zdjęcia dokumentują stan sprzed kilku tygodni, kiedy to nie był on jeszcze zbyt pokaźny, ani też dobrze wyregulowany – nigdy wcześniej nie nosiłem dłuższych wąsów (wierni czytelnicy z początków bloga pamiętają pewnie, że przed długi czas nie nosiłem ich wcale), więc zoptymalizowanie ich wyglądu nieco mi zajęło. Obiecuję, że efekt przy kolejnych sesjach będzie lepszy. Tak mi się przynajmniej na ten moment wydaje. A może okaże się na tyle dobry, że zaprzyjaźnię się z nim na dobre – kto to wie? ;D
Żeby jednak nie było tak zupełnie “niemodowo”, pragnę sprzedać wam trik, który może niektórych z was przekonać do noszenia swetrów. większość przeciwników tego elementu garderoby uważa, że zazwyczaj są one za długie, przez co skracają nogi i zaburzają w ten sposób proporcje. Wystarczy jednak podwinąć ściągacz, następnie oprzeć jego przednią część na pasku, by uzyskać wyraźną, poziomą linię, która nada sylwetce odpowiednich proporcji poprzez zachowanie balansu między górą i dołem stroju. Proste rozwiązanie, a efekt widoczny gołym okiem, Ważne oczywiście, by sweter był dość dobrze dopasowany, gdyż w przeciwnym razie możemy wyglądać, jakbyśmy zawinęli się w żagiel. A tego raczej byśmy nie chcieli 🙂
Jest równolegle, żadna moneta się nie wciśnie 😉
Na koniec pragnę was zostawić z dwiema rzeczami. Pierwszą jest załączony poniżej filmik autorstwa Rafała, który stanowi ciekawe uzupełnienie zamieszczonych we wpisie zdjęć. Drugą jest składająca się z dwóch pytań ankieta, której wyniki mają mi pomóc w sporządzeniu analizy marki mojego bloga, która pozwoli mi uzyskać zaliczenie z jednego przedmiotu w ramach realizowanych przeze mnie studiów. Jeśli chcecie mi w tym pomóc, a w konsekwencji przysłużyć się nauce w skali mikro, to zapraszam do zapoznania się z kwestionariuszem pod TYM LINKIEM 🙂
Foto – Rafał Ogrodowczyk [Chaos REC], rower dzięki uprzejmości Ścinki Odcinki
Marynarka – Massimo Dutti
Koszula – Massimo Dutti
Krawat – Massimo Dutti
Okulary – bez metki
Sweter – Marks&Spencer (secondhand)
Poszetka – Shibumi
Pasek – Massimo Dutti
Spodnie – H&M
Skarpety – H&M
Buty – Massimo Dutti
Stylizacja godna jednego z ocalałych członków załogi greckiego tankowca lotus, łap plusa.
Dziękować serdecznie! Łapię z niewypowiedzianą radością 😀
Dawidzie! Kurczę, jestem fanatyczką Twojego Bloga i zamarłam…Zauważyłam, że udzielasz się na serwisie Wykop.pl. Nie widzę w tym nic zdrożnego, ale żeby takie słownictwo?! Myślałam, że zasady którym hołdujesz czyli gentleman w każdym calu wszędzie mają odzwierciedlenie. Przyznam, że zamarłam widząc Twoje wpisy tam.
Panie UszatyBloger proszę więc mi i innym ludziom powiedzieć, który to jesteś Ty? Czy ten prosty językowo i kulturowo chłopiec z serwisu Wykop.pl, czy jednak ten tutejszy?
Słowa jak “co się ****”, ” jest kolorem co najmniej ***.” i pewnie sporo innych ale nie umiem się odnaleźć na tym Serwisie.
🙁
Droga Obserwatorko!
Na początek bardzo serdecznie dziękuję za Twoją obecność na moim blogu. Rozumiem pewnego rodzaju zakłopotanie, wynikłe z powstałej sytuacji, ale postaram się je rozwiać.
Przez długi czas byłem biernym obserwatorem portalu Wykop.pl, do momentu kiedy okazało się, że pojawiają się na nim tworzone przeze mnie artykuły. Po przejrzeniu sporej ilości wpisów z działu, w którym się one pojawiły okazało się, że mimo stereotypów dotyczących użytkowników tego portalu, można wśród nich znaleźć wiele osób, które w charakterystycznej dla tego portalu językowej konwencji, potrafią bardzo rzeczowo rozmawiać na temat ich wspólnej pasji jaką jest moda męska. Postanowiłem, że z biernego obserwatora stanę się jednym z ogniw tej ciekawej społeczności. Jak jednak mówi stare przysłowie: “Jeśli wszedłeś między wrony, musisz krakać jak i one”, dlatego też w tym szczególnym przypadku postanowiłem dostosować formę komunikacji do panujących tam reguł (m.in. używania pewnych charakterystycznych wyrażeń). Wspomniane przez Ciebie sformułowania stanowiły jednorazowy wyjątek wynikły z frustrującej sytuacji z personal shopperką, która to sytuacja miała miejsce w mojej pracy w dniu publikacji. Bloger też człowiek i może mieć czasami chwilę słabości.
W razie dalszych wątpliwości serdecznie zapraszam do kontaktu mailowego.
Pozdrawiam 🙂
Drogi Dandy,
skoro Obserwatorka poruszyła kwestie językowe, ja chciałbym zadać pytanie o ogólną ogładę, którą dostrzec można w codziennych zachowaniach (tu można przywołać “nigdy nie wiesz, kto na Ciebie akurat patrzy”). Mówiąc konkretnie mam na myśli plucie. Czy eleganckiemu mężczyźnie, który szczyci się cechami gentlemana, przystoi spluwać na chodnik podczas spaceru? Naprawdę?
Pozdrawiam
Niezły zestaw – mnie osobiście kojarzy się z dawną elegancją, ale bez przesadyzmu 😉 czy nie myślał Pan aby wrzucić jakiś inny kolorystycznie dodatek? pozdrawiam,
Kusiło, ale postanowiłem ograniczyć paletę na rzecz szarości i odcieni niebieskiego. Z całkiem niezłych chyba skutkiem 🙂
A pin co to za zdobycz .pozdrawiam
Wpinka dołączona była do marynarki 🙂
Ciekawa i udana stylizacja, choć to zupełnie nie mój styl. Świetny pomysł z tym filmikiem. Pozdrawiam
To jest dobry ubiór dla jakiegoś doktora, który wykłada na uczelni lub właśnie kogoś kto nosi okulary i pragnie wyglądać poważnie. Mi osobiście by taki ubiór nie pasował, ale trzeba przyznać, że ty urodziłeś się po to, by tak chodzić ubranym. Nie pisze tego złośliwie tylko, dlatego, że tobie to po prostu pasuje. Ogólnie mało jest mężczyzn,. którzy prowadzą blog o modzie więc tym bardziej jestem pod wrażeniem.