Sweater Weather

Przyszła jesień, więc czas na odkurzenie odpoczywających do tej pory swetrów 🙂

Dawid 6-2

Bardzo często słyszę głosy, że zestawienie sweter + koszula + dodatkowo marynarka to o jedną warstwę za dużo. O ile kwestie estetyczne są zawsze indywidualnie odbierane, o tyle takiemu trójwarstwowemu rozwiązaniu nie można odmówić praktyczności; sam nie lubię nosić ze sobą okrycia wierzchniego kiedy nie jest ono konieczne, a docieplenie marynarki i koszuli pośredniczącym swetrem skutecznie pozwala mi rezygnować w chłodniejsze dni z kurtki czy płaszcza.  A że jesiennych dni z kapryśną, ni to chłodna ni to ciepłą aurą jest zazwyczaj aż nadto, takie rozwiązanie jeszcze bardziej zyskuje na znaczeniu o tej porze roku 🙂

Dawid 6-3

Dawid 6-5

Dawid 6-8

Sweter, jak większość tych nielumpeksowej proweniencji w mojej garderobie, pochodzi z H&M-u i kosztował mnie na wyprzedaży jedną piątą pierwotnej ceny, tj 40 zł. Mimo dość trudnego i niedocenianego w modzie męskiej koloru, braku elementów , z którymi mógłbym go nosić, a także składu, który dla osób o tendencji do przegrzewania się mógłby okazać się barierą nie do przejścia (80%wełna, 20% poliamid), postanowiłem go kupić. Dawno już szukałem wkładanego przez głowę swetra o casualowym charakterze, ten model zatem idealnie wpasowywał się w moje oczekiwania. Oprócz dwukolorowej włóczki, luźnego, warkoczowego splotu i pokaźnego szyjnego ściągacza, charakteryzuje się on także jednym, rzadko spotykanym w kontekście swetrów detalem, mianowicie rękawami typu raglan, które to, zamiast być wszywanymi w miejscu ramiennej kuli, są mocowane łukiem, biegnącym od szyi aż do pachy.

Dawid 6-10

Dawid 6-9

Znacie już (a przez to rozumiecie także ;)) historię tego swetra, ale myślę, że jeszcze ciekawsza kryje się za zaprezentowaną powyżej poszetką. Przyjechała ona do mnie wprost ze słonecznej Italii, gdzie, podczas wakacyjnego pobytu, nabyła ją dla mnie moja siostra. Mimo ekonomicznego kryzysu, który mocno dał się we znaki małym i średnim przedsiębiorcom, we Włoszech ostało się wiele jednoosobowych firm, które korzystając jedynie z pracy swoich pracowników nadal wytwarzają tradycyjne męskie dodatki. Na jeden z takich sklepów natrafiła właśnie moja siostra i ten moment, w którym jej uwagę zwróciła witryna z wyeksponowanymi poszetkami i krawatami skłoniła ją do wspomnienia o swoim bracie. Po wejściu do sklepu jej oczom ukazał się dość staroświecki  i surowy w wystroju warsztat, rezydujący w nim pan w sile wieku i, co dziwne, ani jedna poszetka. Jak to zazwyczaj bywa w przypadku ludzi posługujących się językami romańskimi, nie są oni za pan brat z językiem angielskim, przez co wszelkie próby wytłumaczenia chęci zakupienia poszetki w sposób werbalny spełzły na niczym. Ależ od czego jest migowe esperanto – szybka demonstracja pozwoliła naprowadzić pana na właściwe tory, efektem czego wyciągnął “spod lady” kufer pełen przeróżnych poszetek. Nie wiem, dlaczego zdecydowała się akurat na tę właśnie (jak już wspominałęm, nie miałem do tej pory zbyt wielu fioletowych rzeczy), ale z perspektywy czasu stwierdzam, że był to świetny wybór – w tym zestawie gra idealnie 🙂

Dawid 6-14

Dawid 6-6

Dawid 6-7

 Foto – Maciej Gajdur

Marynarka – Massimo Dutti
Koszula – H&M (secondhand)
Sweter – H&M (secondhand)
Poszetka – kupiona we włoskim lokalnym sklepie
Spodnie – H&M
Skarpety – Calzedonia
Buty – Apex (TkMaxx)