Błękitna sportowa elegancja

Z czasem zdaje mi się, że zaczynam być coraz mniej odpornym na trendy. Na całe szczęście nie zatraciłem jednak umiejętności ich selekcjonowania, przez co na bloga trafiają najciekawsze z nich.

Witti-26

W ostatnim wpisie wspominałem, że, prawie jak każdy modowy entuzjasta, na początku przechodziłem okres, w którym sportowe buty pasowały do wszystkiego – od zestawów stricte casualowych, po te najbardziej eleganckie, bo zawierające marynarki (nigdy jednak nie przekroczyłem tej granicy, jaką był w tym przypadku garnitur). Było to w okresie gimnazjalno-licealnym, w którym to niekwestionowaną gwiazdą i ikoną stylu dla sporej grupy młodych ludzi był Justin Timberlake. Pamiętacie zapewne mający miejsce w połowie pierwszej dekady nowego millenium masowy wysyp stylizacji, składających się z wykładanych na spodnie koszul, wąskich krawatów, formalnych kamizelek, jeansów i, oczywiście, sportowych butów? Zestawianie tak różnych stylistycznie elementów miało za zadanie pokazać, że można znaleźć pośrednią drogę między sztywną elegancją a casualowym niezobowiązaniem. To wszystko jest zasługą właśnie tego pana, który obecnie od ekwilibrystycznych kompozycji woli noszenie smokingu od Toma Forda zupełnie bez powodu.  🙂

Witti-25

Po maturze przyszedł okres modowego neofityzmu – pojawiły się pierwsze broguesy, oksfordy i loafersy, dlatego też sportowe buty poszły w odstawkę. Postępujący zaś trend do prowadzenia zdrowego i aktywnego trybu życia sprawił, że buty, przeznaczone niegdyś jedynie do biegania, obecnie stały się jednym z mocniejszych punktów stylu ulicznego. Bardziej przychylny stosunek do tego rodzaju obuwia zaczęli w ostatnim czasie przejawiać zwolennicy klasycznie inspirowanej męskiej elegancji, którzy do niedawna uchodzili za ostatnich mohikaninów w kwestii jakie buty można uznać za klasyczne, a tym samym godne prawdziwego eleganta. Wielki udział w tej stylistycznej wolcie mają liczne fotorelacje i relacje uczestników targów Pitti Uomo, na których to sportowe obuwie od paru ładnych lat utrzymuje się jako jeden z najsilniejszych, niesłabnących trendów. Taka popularność “kicksów” podczas florenckiego święta męskiej mody ma także pewne uzasadnienie praktyczne – przemierzanie setek metrów kwadratowych wystawowej hali jak i znajdującego się przed nią placyku (ewentualnie wybiegu ;)) jest w nich o wiele wygodniejsze, aniżeli w twardej skórze licowych klasyków.

Witti-27

Ze statystycznego punktu widzenia, mówisz buty sportowe, myślisz New Balance. Pochód tej marki na szczyt był dość długi, bo historia firmy sięga lat 80-tych, a  katalizatorem w tym przypadku okazał się ambasador w postaci Steve Jobsa, który skojarzył markę z szeroko pojętą kreatywnością i kontestacją zastanych sztywnych reguł. A biorąc pod uwagę także fakt, że oprócz tego marka bardzo spójnie komunikuje wynikającą z zastosowanych technologii wygodę,  jak na dłoni widać, że sukces popularnych “enek” nie jest dziełem przypadku. Dlatego też, kiedy zapragnąłem sprawić sobie pierwsze od lat buty w sportowym designie, pierwsze swe kroki skierowałem właśnie ku salonowi NB. Po weryfikacji jednak internetowych fotografii na gruncie sklepowej półki i realnego produktu doszedłem do wniosku, że wszystkie interesujące mnie zestawienia kolorystyczne występują w modelach, charakteryzujących się dość topornym, szerokim i spłaszczonym “kopytem” (o ile w przypadku butów sportowych można o takowym w ogóle mówić). Szybkie przejrzenie propozycji konkurencji zaowocowało wyborem innego klasycznego modelu – Reebok Classic Leather Utility. Tym, co przekonało mnie akurat do nich były: bardzo smukła linia, klasyczny, streetwearowy design, uniwersalna, acz intensywna kolorystyka (granat+ bordo+brąz), która pozwala na dość swobodne zestawianie z innymi elementami oraz niezwykła lekkość. Z miejsca stały się mocnym punktem w mojej garderobie i jeśli nadarzy się okazja, to na pewno nie zawaham się sprawić im jakichś stylistycznie pokrewnych kolegów 🙂

Witti-28

Przy zakupie sportowego obuwia warto pamiętać o kilku przydatnych informacjach:

  • Rozmiarówka obuwia sportowego nieco różni się od standardowej – normalnie noszę rozmiar 41, w przypadku tych butów wybrałem 43. Większość firm posiada w ofercie rozmiary co 0,5 numeru, niektóre co 0,25, co pozwala na uzyskanie jak najlepszego dopasowania.
  • Warto zdecydować się na modele w większej części wykonane ze skóry – im bardziej naturalny materiał, tym łatwiejszy nie tylko w użytkowaniu, ale i w konserwacji, które w przypadku butów sportowych nie odbiega od tej stosowanej przy butach bardziej eleganckich
  • Buty sportowe także lubią się z prawidłami. Po całym dniu intensywnego biegania po mieście warto jest je nimi wypełnić, by ustrzec się przed nieprzyjemnym zapachem i widocznymi śladami na cholewce
  • Buty sportowe są tym elementem garderoby, w którym można sobie pozwolić na bardzo ekstrawaganckie zestawienia kolorystyczne, nawet wtedy, gdy wolimy bardziej stonowane propozycje. W przypadku tej pary zastąpiłem fabrycznie obecne granatowe sznurówki drugą parą w kolorze bordowym, by dodać całości jeszcze więcej koloru
  • Na koniec zaś, co nie ogranicza się tylko do tego typu obuwia, warto nie bać się eksperymentów 🙂

 Foto – Maciej Gajdur (Wro Street Fashion)

Marynarka – Massimo Dutti
Okulary – H&M
Koszula – TmLewin (secondhand)
Poszetka – Suitsupply
Pasek – Massimo Dutti
Spodnie – H&M
Skarpety – Calzedonia
Buty – Reebok CL Utility