Skoro Justin Timberlake i Jay-Z mogą zakładać smokingi od Toma Forda bez żadnego powodu, to czemu ja nie miałbym robić tak z garniturem?
Gdyby wziąć na tapetę klasyczne zasady, dotyczące hierarchii strojów i ich stopnia formalności, to wyszłoby nam, że garnitur nie stoi w niej zbyt wysoko, nocą ustępując pola smokingowi i frakowi, za dnia zaś – żakietowi. Ze względu jednak na jego większa funkcjonalność i wszechstronność zdołał on skutecznie wyprzeć ze świadomości przeciętnego użytkownika wspomniane wcześniej stroje i zakotwiczyć się w jego głowie jako strój na formalne okazje. Efektem czego noszenie go w codziennych ramach wydaje się być racjonalne tylko wtedy, gdy wymaga tego od nas sprawowana funkcja czy pracowniczy dress code. W dniu zdjęć obudziłem się rano i stwierdziłem, że mam po prostu mam ochotę na garnitur. A że tego dnia także pracowałem, to po przyjeździe do Renomy zamieniłem go na drugi, pracowniczy 🙂
Pierwotnie łokcie tego garnituru zdobione były łatami z brązowego ekozamszu, które od kilku dobrych sezonów stanowią swego rodzaju znak rozpoznawczy MD . Po konsultacji z moją krawcowa, Panią Wandą w kwestii standardowego skracania rękawów, zdecydowałem się jednak się ich pozbyć, by umożliwić sobie noszenie do niego także czarnych butów, które z rzeczonymi łatami nieco by się gryzły. Jako że nie posiadałem jeszcze w swojej szafie grafitowego, uniwersalnego garnituru, postanowiłem zastąpić go nie mniej łatwym w koordynacji i kolorystycznie ciekawszym antracytem. Dzięki temu ruchowi zarówno brązowy zamsz jak i czarna skóra licowa prezentują się w jego otoczeniu odpowiednio.
W tym miejscu warto wspomnieć o butach. Są to budżetowe double-monki z Deichmanna, które ze względu na małą popularność tego typu butów na naszym polskim podwórku zostały niedawno przecenione o połowę wyjściowej kwoty (109 zł). Jako że wcześniej nie miałem okazji nabyć sobie butów tego typu, a ze względu na swoją wybitnie sartorialną naturę są one bardzo dandy, postanowiłem dać im szansę. Za taką cenę nie można oczywiście spodziewać się cudów, ale jak na razie jestem pozytywnie zaskoczony całkiem przyzwoitą jakością. Skóra łatwo dała się zaimpregnować i uzyskać na niej satysfakcjonujący połysk, a krupon podeszwowy, zabezpieczony piętnastoma (sic!) warstwami tłuszczu do skór, po intensywnej przebieżce w deszczu prezentuje się nadspodziewanie dobrze. W dłuższej perspektywie na pewno zajdzie potrzeba ich podzelowania, na razie jednak wiem że mogę ten zabieg odłożyć na nieco później.
Nie mam w zwyczaju trzymać przydatnych informacji jedynie dla siebie (w innym przypadku nie prowadziłbym pewnie bloga ;)) dlatego też od razu podzieliłem się moim zakupem z moimi Facebookowiczami. Nie trzeba było czekać nawet kilku dni, by ze sklepu internetowego i sklepów stacjonarnych zniknęły prawie wszystkie rozmiary. Miejmy nadzieję, że największą korzyścią z efekty SD będzie zadowolenie czytelników z dobrego zakupu 🙂
Garnitur – Massimo Dutti
Koszula – H&M (secondhand)
Krawat – Tie Rack (secondhand)
Poszetka – bez metki (secondhand)
Pasek – Lion
Buty – Deichmann
Double-monki z tego sezonu :)?
Tak, to ten model: http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/meskie/meskie-buty-meskie/00006001237369/p%C3%B3%C5%82buty*m%C4%99skie.prod?r=5&c=3&st=PRODUCT&filter_cat=meskie/meskie-buty-meskie/buty-meskie-eleganckie
109zł za skórzane buty ze skórzaną podeszwą to grzech żeby nie skorzystać. W sklepie stacjonarnym widziałem je również w brązie ale z okropnymi dziurkami (coś jakby ażur, nie wiem jak to nazwać)
Mnie także nie podeszło to perforowanie skóry, dlatego tez zdecydowałem się na czerń. Brąz i tak jest już nadreprezentowany w mojej garderobie 🙂
Pozdrawiam 🙂
Jaka cena garnituru?
Otrzymałem go po zakończeniu zimowej kolekcji w rozliczeniu, więc nie zapłaciłem za niego ani złotówki. W regularnej cenie kosztował 1500 zł, pojedyncze egzemplarze można było znaleźć pod koniec wyprzedaży za 3/4 tej ceny 🙂
Świetny zestaw! I większość z SH :O Łączenie drogich ubrań z tymi pochodzącymi “z drugiej” ręki to fajny i oszczędny pomysł. Twoja stylizacja wygląda jak z żurnala!
Przyznam, że robię tak samo – ostatnio nawet znalazłam jeden fajny sh w sieci – http://gabciuch.pl/ więc kupuję tam, bo nie mam czasu biegać po stacjonarnych.
A nowe rzeczy kupuje na wyprzedażach (teraz sezon w pełni ;))
Nie dość, że nie wie, co to większość, to jeszcze twierdzi, że w zestawie, składającym się głównie z garnituru, który nie jest z SH – again – ‘większość z SH’. Abstrahując od słabej reklamy, rzecz jasna 😀
Buty wiocha.
A myślałem, że nikt nie widział jak siałem w nich pszenżyto…
Bardzo fajna kompozycja 🙂
Chciałbym o coś zapytać.
Czy taki zestaw – monki + grafitowy/ew. szary garnitur, pasuje na bardziej uroczyste okazje, typu ślub (będąc gościem)?
W mojej opinii jak najbardziej 🙂
Dzień dobry 😉
Na bloga trafiłem niedawno pierwszy raz (od mrvintage). Monków dla siebie szukam już od pół roku, ale jest to produkt mało dostępny u nas, a gdy jest to dość drogo.. 😉 Poszedłem do D, była ostatnia para, mój rozmiar, cena która podałeś… no nie było wyjścia, musiałem kupić. Dzięki 😉
Lori
Bardzo się cieszę, że dzięki mojej informacji udało się dostać wymarzone monki. Gratuluję zakupu i oby sie dobrze sprawowały! 😀
Pozdrawiam 🙂
Masz świetny styl – naprawdę od posta do posta coraz bardziej człowiek się wczytuje 🙂 Mam jednak pytanie a propo wspomnianego Justina Timberlake’a: czy jesteś w stanie udzielić jakichś wskazówek odnośnie luźniejszego stylu, a więc bez marynarki czy też skórzanych butów – tak jak czasami widać u rzeczonego artysty? A jeżeli nie – czy znasz może blogi, które mogłyby pomóc w tej części garderoby? Bo elegancką stronę właśnie znalazłem 😉