Kotwica w górę!

Jeśli nie ma się (jeszcze ;)) jachtu i tych paru zer na koncie, to zawsze, w ramach kompensacji, można się ubrać tak, jakby się miało właśnie wypłynąć w kolejny, relaksacyjny rejs.

IMG_1304

IMG_1403

IMG_1324

IMG_1339

Bo najlepszy casual to taki, który jest niezobowiązujący, wygodny i łatwy do dostosowywania w obliczu zmiennych warunków atmosferycznych. Pogoda tego lata zmienia nam się jak w kalejdoskopie, warto zatem w razie niepewnej aury przygotować się na każda ewentualność. A w tym przypadku, jak zwykle, najlepiej sprawdzają się warstwy.

IMG_1463

IMG_1473

IMG_1514

IMG_1515

Białe t-shirty, jak zdążyłem swego czasu także na blogu wyznać, zagościły w mojej szafie w związku z pewnymi problemami natury dermatologicznej w charakterze warstwy pośredniej między skórą a koszulami. Gdy temperatura na zewnątrz podniosła sie do rejestrów bardziej letnich postanowiłem dać im szansę jako pełnoprawnym elementom garderoby – bądź co bądź od czasów m.in. Jamesa Deana stały się casualowymi klasykami.  Biała koszulka, tak jak biel wydaniu koszulowym, stanowi świetną bazę dla ekspozycji innych elementów garderoby. Z tego powodu znajduje bardzo szerokie zastosowanie – można go śmiało zestawić z narzuconą na nieformalną koszulą, strukturalną marynarką, czy, jak w tym wpisie, kardiganem.

W ostatnim czasie przeprosiłem się z jasnymi odcieniami w górnych partiach zestawów, dlatego też nad zakupem tego kardigana nie zastanawiałem się ani chwili. Miękka i przyjemna bawełna o bardzo luźnym splocie (przez co przydaje się także przy temperaturach w granicach dwudziestu kilku stopni), swobodny fason i casualowe zapięcie na kołki czynią zeń sweter wręcz idealny, dający sie wykorzystywać w wielu różnorodnych zestawach z pełnego stylistycznego spektrum.  W zastępstwie marynarki z koszulą i krawatem, jako element warstwowania z narzuconą nań bosmanką, albo jako pełnoprawny, pierwszoplanowy aktor, jak w obecnym poście 🙂

IMG_1526

IMG_1602

IMG_1645

W ostatnim miesiącu nie mogłem narzekać na nieurodzaj obuwia – moja garderobę wzbogaciły cztery nowe pary, uzupełniając dotkliwe dotąd, sartorialne braki. W końcu udało mi się trafić na buty żeglarskie z prawdziwego zdarzenia, które skutecznie zastąpią uciążliwe w użytkowaniu boaty wykonane z tkaniny. Powyższe zdjęcie ukazuje kanoniczny sposób wiązania tego typu butów – przeciągnięcie skórzanego rzemienia przez jego okalającą but część zapewniało marynarzom lepsze dopasowanie butów do stopy, a co za tym idzie lepszą stabilność podczas często zmieniających się podczas rejsu warunków atmosferycznych. W kwestii tanich i dobrych wyborów obuwniczych znów świetną opcja okazał się TkMaxx, gdyż 69 zł za całościowo skórzane buty marki Allen Edmonds jest ceną tak niską, że aż nieprzyzwoitą.

IMG_1657

IMG_1641

IMG_1627Show your inner Gangsta 😀

Foto – Rafał Ogrodowczyk [Chaos REC]

Kardigan – H&M
T-shirt – H&M
Okulary – H&M
Bransoletka – Trashness
Torba – House
Spodnie – H&M
Buty – Allen Edmonds