Bonjour!

Ten kto ma szczęście bądź nieszczęście być moim współbratem w posturze wie, jak strasznie trudno jest znaleźć dobrze dopasowaną, niewymagająca krawieckiej interwencji marynarkę. Moja bonżurka była takim egzemplarzem, długo jednak nie potrafiłem dla niej znaleźć zastosowania poza nieformalnym zestawem smokingowym. W końcu jednak znalazłem. I chyba z całkiem niezłym skutkiem 🙂

Marynarka ta jest stosunkowo luźniejsza w porównaniu do innych, które posiadam. Pamiętam, że początkowo planowałem ją także poddać przeróbkom, ale moje zapędy szybko zostały ostudzone przez Panią Wandę – bawełniany aksamit jest niewdzięcznym materiałem pod względem przeróbek, gdyż mogą one pozostawić na jego delikatnej powierzchni niedające się usunąć ślady. Nie dyskutując z taka argumentacją, postanowiłem ją na swój sposób pokochać – zaakceptować ją taką, jaką jest, z wszystkimi wadami i zaletami. Po pewnym czasie jednak zauważyłem, że dociągnięty do granic możliwości slim fit nie tylko jest niewygodny, ale także nie wygląda korzystnie, zwłaszcza na osobie tak nienachalnej postury jak moja. Myślę, że gdyby w najbliższym czasie przyszło mi oddać do przerobienia jakąś nową marynarkę, to ta z pewnościa posłużałyby za wzór. Być może mam za sobą etap zachłyśnięcia się modą, a otwiera się przede mną etap zupełnie nowy i nieznany. Na razie nie będę się dłużej nad tym zastanawiał, a jak kogoś by to nurtowało, to zapraszam po odpowiedź za rok. Na dzis mogę jedynie stwierdzić, że warto jest czasami dać sobie odrobinę więcej luzu 😉

Mięsista struktura marynarki niejako wymusza wykorzystanie innych, charakteryzujących się bogatą fakturą elementów. Wyraziste struktury mają to do siebie (i to jest w mojej opinii ich główna siła), że zazwyczaj na pierwszy rzut oka niewidzialne, ukazują nam swoje piękno przy bliższym kontakcie. Wielostrukturowość ma także jedna ważną cechę, którą udaje jej się przebić zabwę w multikolor: nieograniczoność łączenia. Dziesięć różnych faktur w ramach jednego zestawu? Nie ma sprawy, proszę bardzo. Dziesięć kolorów? Już niekoniecznie 😉



Zdjęcia wykonano w kawiarni Bułka z Masłem
Włodkowica 8a Wrocław

Marynarka – Szwedzka firma o zbyt długiej nazwie (secondhand)
Koszula – TmLewin (secondhand)
Krawat – Zara (secondhand)
Poszetka – bez metki (secondhand)
Węzełki – Poszetka.com
Pasek – bez metki (secondhand)
Spodnie – H&M
Buty – F&F