Sieroca dola z whisky.

Wiele razy przy okazji prezentacji mojej brązowej marynarki padają stwierdzenia, że wygląda ona jak sierota od garnituru. Myślę, że jej wygląd nie wprowadza w błąd, gdyż prawdopodobnie kilka kolekcji temu można było zakupić ją wraz z wykonanymi z tego samego materiału spodniami. Ja niestety tych spodni nie posiadam, a że żywię do niej, jako do pierwszej poddanej przeróbkom krawieckim marynarki, niezwykły sentyment, co rusz szukam zestawienia, które pozwoliłoby jej wyrwać się ze szponów sierocego wrażenia, jakie wywołuje. Dziś czas na kolejne podejście do tematu 🙂

Pomyślałem, że skoro zestawienie brązu i szarości tak świetnie sprawdza się w połączeniu buty + garnitur, to może warto by spróbować wyjść poza schemat i sparować moją marynarkę z szarymi spodniami, które tak często i z upodobaniem noszę w ramach klubowego garnituru. Za pójściem w tym kierunku przemawiała jednolitość pod względem formalności obu elementów garderoby, przeciw zaś zbyt duży kontrast między brązem marynarki i jasnym popielem spodni. Z zawartości obecnego wpisu nietrudno się domyśleć, że plusy dodatnie wzięły górę nad tymi ujemnymi 😉

Już od dłuższego czasu szukałem dodatku, ciekawego akcentu dla swoich półformalnych stylizacji, który pozwoliłby nadać im jeszcze więcej indywidualnego sznytu. Moda męska, choć też różnorodna, nie dysponuje tak szerokim jak w jej damskiej odmianie spektrum możliwości w kwestii akcesoriów. Pierwszymi, jakie przychodzą w takich sytuacjach na myśl, są: krawat, spinki do mankietów, uniwersalnym dodatkiem jest także zegarek. Ku czemu jednak sie zwrócić, gdy chcemy wyjść nieco poza schemat, a nie przyjętą, elegancka konwencję?

 

Los i uczelnia sprawiły, że dane mi było natrafić na bardzo interesującą, unikalną i wrocławską inicjatywę. Spotkałem zajmującego sie rękodziełem designera, który, bazując w swych projektach na tradycyjnych technikach wykonania, tworzy klasyczne projekty z tak lubianym przeze mnie, nowoczesnym “twistem”. Więcej informacji, wraz z ciekawym konkursem, znajdziecie pod koniec tego wpisu 🙂
Secondhandy, jak już kiedyś wspominałem, cechuje dość zezowate szczęście, jeśli jednak idzie o krawaty to można być pewnym, że niemal zawsze znajdzie się coś ciekawego. Dzień przed sesją do tego wpisu bezowocnie szukałem w swojej garderobie krawata, który dyskretnie wpisałby się w całość zestawu. Zmuszony koniecznością udałem się do pobliskiego sklepu z używaną odzieżą i po krótkim przekopaniu kosza z krawatami natrafiłem na ten oto egzemplarz. Może niektórym wyda się on nieco za szeroki dla mojej sylwetki, ale od pewnego czasu staram się unikać węższych (<8cm) i mniej mięsistych krawatów z dwóch prozaicznych powodów: primo nie poszerzają one optycznie okolic klatki piersiowej (na czym powinno zależeć każdemu mężczyźnie) jak również gorzej się wiążą, w efekcie dając mały węzeł. Lubię śledzie, ale tylko na talerzu 🙂

 

Foto: Agata Piątkowska
 
Marynarka – H&M (secondhand)
Koszula – Zara (secondhand)
Krawat – bez metki (secondhand)
Bransoletki – Trashness
Spinki – Soraya
Pasek – Lion
Spodnie – Zara
Buty – Samuel Windsor (secondhand)

Jak już zaznaczałem powyżej, podczas sesji towarzyszył mi notatnik, ale nie jest to produkt, który łatwo można zakupić w najbliższym empiku. Bukszpan – ideas box to marka ręcznie wykonanych notaników, skierowana do osób kreatywnych i ceniących rzeczy unikatowe, bowiem każdego miesiąca może ich powstać bardzo ograniczona ilośćDzięki ręcznemu szyciu, projektowaniu każdego notatnika od podstaw i wysokiej jakości materiałom, dostajemy duże możliwości spersonalizowania finalnego produktu. Jedynym ograniczeniem w tym względzie, jest kreatywność zamawiającego. Jeśli jednak nie czujemy się na siłach, lub zaczęliśmy dzień bez kawy, zawsze możemy liczyć na pomoc designerów Bukszpanu.

 

 

Konkurs
O tym, że moi czytelnicy stanowią wyjątkowo kreatywną grupę, wiedziałem od początku istnienia bloga, a organizowany na przełomie lipca i sierpnia przeze mnie konkurs jedynie mnie w tym przekonaniu utwierdził. Dziś, wraz z Tomaszem, pomysłodawcą marki Bukszpan – ideas box, mam przyjemność zaprosić was do wzięcia udziału w konkursie, w którym dwie osoby otrzymają możliwość stworzenia własnego, wykonanego według ich zamysłu notanika. Oto zasady:
1. Na mojego blogowego e-maila: secondhand.dandy@gmail.com należy przesłać nam krótki opis pomysłów, jakimi zapełnilibyście strony waszego BukszpanaZajmujecie się czymś wyjątkowym? Nie bójcie się podzielić z nami waszą pasją!
2. Następnie zamieścić ten sam opis w formie komentarza pod tym postem
3. Na wasze kreatywne zgłoszenia czekamy równe siedem dni, tj do 13.11.2013. Po tym terminie wraz z Tomaszem wybierzemy dwa najciekawsze zgłoszenia i to one zostaną nagrodzone 🙂
Powodzenia!